id: bt8xva

Tygrysie wdowy

Tygrysie wdowy

Opis zrzutki

Jest ich kilka tysięcy. Kilka tysięcy "tygrysich wdów" - bengalskich kobiet, często niespełna dwudziestoletnich, których mężowie, jedyne źródło utrzymania rodziny, zostali zjedzeni przez tygrysy. A tygrysy są wszędzie i pojawiają się znienacka - nigdy nie wiesz, kiedy padniesz ich ofiarą. Atakują z lądu i wody. Atakują rybaków na łodziach, zbieraczy miodu czy chrustu. Zabijają kilka osób tygodniowo. Zawsze od tyłu i bezszelestnie. Tygrysy są ściśle chronione. To zrozumiałe. Ale tu, w Sundarbanach, nikt nie ma prawa i szansy na obronę...

Tygrys potrzebuje terytorium. Człowiek potrzebuje ziemi. Tego konfliktu nie da się rozstrzygnąć.



Jestem pisarką, dziennikarką i nauczycielka jogi. Od 3 lat jeżdzę po świecie i zbieram materiał do książki o tygrysach i tygrysich wdowach. Właśnie wyruszam na ostateczną wyprawę i miesięczny research do Indii, na spotkanie ze społecznością najbardziej nieszczęśliwych i pokrzywdzonych przez los i człowieka kobiet. A także na spotkanie z ludojadami.


Wszystkie swoje wyprawy, które dokumentuję i z których powstanie szczegółowy reportaż oraz wystawa, finansuję sama. Zbieram na pomoc dla kobiet i ich dzieci, które żyją poniżej granicy ubóstwa, w skrajnej nędzy i rozpaczy - dotknięte dyskryminacją płciową i stygmą społeczną, zapomniane przez świat, nieatrakcyjne dla mediów i newsów. Chcę być ich głosem. Chcę opowiedzieć ich historię.


Za sprawą lokalnych przewodników i działaczy docieram do najbardziej pokrzywdzonych rozmówców, do ofiar i ich rodzin. Każdego z nich chcę wesprzeć. Dobry zarobek, jeśli w ogóle się trafi przy zbieraniu krabów czy suszeniu ryb to około 150 zł miesięcznie. Mężczyzna utrzymuje całą rodzinę. Ale większość z nich nie ma takiej możliwości. Szansę na pracę są tu niemal zerowe. Tylko zbieranie miodu, ryb, czy krabów, przynoszą jakiś dochód - obarczony ryzykiem ataku tygrysa. Dlatego to mężczyźni są jego główami ofiarami. To oni wykonują te zajęcia, podczas, gdy kobiety zostaje w domostwie z dziećmi, często zmuszone do wysłania małoletnich do pracy w miastach, z których nigdy nie wracają znikając bez śladu.


Pozbawieni edukacji, niepiśmienni, schorowani, cierpiący na chroniczny stres, także pourazowy i nasilające się problemy psychiczne, ludzie tu wegetują, nie mając nie tylko podstawowego bezpieczeństwa i spokoju, ale i podstawowych środków do życia, leków, środków higienicznych. Nie ma tu nawet dróg, bo Sundarbany, największe na świecie lasy namorzynowe to "tropikalna Wenecja" i ponad sto małych wysp w delcie Gangesu.


Nie ma tu odpowiedniej infrastruktury, za to wraz ze zmianami klimatycznym coraz tragiczniejsze w skutkach są cyklony, sztormy i znikanie całych wiosek pod wodą. To stąd pochodzą pierwsi na świecie uchodźcy klimatyczni.

Skrajnie trudny teren przyrodniczy, dzikie zwierzęta (także rekiny i olbrzymie krokodyle), bieda, piraci porywający wieśniaków dla okupu, narastający handel ludźmi na najwyższym w Indiach poziomie i pogłębiająca się katastrofa ekologiczna. Jednym słowem: piekło.


Wspomóż choć najdrobniejsza kwotą kobiety, którzy w skrajnych warunkach żyją za kilkadziesiąt groszy dziennie, a czasem i to jest luksusem. Kobiety całkowicie pozbawione pomocy i nadziei.


Photo by Arka Dutta i Marta Sawicka-Danielak

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!