Nadszedł koniec owijania w bawełnę i liczenia, że jakoś się uda.

Nadszedł koniec zabawy, czas przedstawić liczby.

Od początku roku, czyli przez 12 ostatnich miesięcy, przyjęliśmy 100 zwierzaków.

To 2 razy więcej, niż w zeszłym toku!

Kosztowało nas to ponad 40 tysięcy złotych

Ale jak odmówić chomikom znalezionym w kartonie na śmietniku, w klatce pozostawionym na przystanku, chorym na zapleczach sklepów zoologicznych czy ludziom, których życie ze względu na alergię jest zagrożone przy obecności zwierząt w domu?

Jesteśmy na skraju... a właściwie to jestem, jako jedna osoba zajmująca się odbiorami, leczeniem, socjalizacja, adopcjami i całą Dzielnicą. Mój wolontariat i moja misja nie jest w stanie funkcjonować bez Waszej pomocy - w tej chwili niesamowicie potrzebnej... bo choć ze wszystkim innym sobie radzę, bez Waszego wsparcia nie będę mogła kontynuować.

Koszta weterynaryjne są ogromne, a dobrze wiemy, że to tylko ich część.

Przecież pozostają jeszcze kilogramy ściółki, karmy i piasku, tego też nie może zabraknąć.

Wszystkie te kwestie opłacam sama, przyjmując czasem od Was wsparcie również rzeczowe.

Jednak to leczenie generuje największe koszty - jak widzicie sami.

Zwierzęta nie trafiają do mnie zdrowe, wesołe i gotowe do adopcji - wkładam wiele w to, by takimi się stały.

Mogę to robić jedynie z Waszą pomocą.

Dziękuję. 🥰

_____________________________________________________________

Nasze przygody i zwierzaki opisujemy tutaj: https://www.facebook.com/chomicza.dzielnica

Rozliczenia dostępne w aktualnościach - od maja 2021 rozpoczynamy rozliczenia przez system faktur zbiorczych.