Cześć , 15 września 2024 moje miasto Nysa zaczęła zalewać woda. Pierwsza ucierpiała moja dzielnica Zamłynie oraz dom moich rodziców którzy wraz z siostrą i 2 kotami byli ewakuowani tego dnia przez wojsko i od tamtej pory nie wrócili do domu bo nie nadaje się on do zamieszkania. W środku było około 30 cm wody a na zewnątrz domu około metra ale to wystarczyło by narobić strat na ten moment na około 250 tyś zł. Wyrzucić trzeba było wszystkie meble, sprzęty AGD, kuchnię, rzeczy z garażu oraz szopki. Zerwać podłogi i skuć kafle. Trzeba będzie wyrzucić 3 pary wewnętrznych drzwi oraz 2 pary drzwi zewnętrznych które były drewniane. Zalane zostało auto, skuter, kosiarka oraz wiele innych przedmiotów codziennego użytku. Trawa na podwórku wymagać będzie zerwania na wiosnę i trzeba będzie siać nową i nie wiadomo co będzie z resztą roślinności bo wciąż jest tam kilka-kilkanaście cm mułu. Dzisiaj (03.10.2024) okazało się również że trzeba skuć całą posadzkę wraz z podłogówką oraz warstwami styropianu ponieważ stoi tam woda. Wiemy że ubezpieczenie nie pokryje całej straty a tylko około 50-60%. Dotacja rządowa również nie wygląda tak obiecująco jak mówią w telewizji bo będzie zależała od wysokości wypłaconego ubezpieczenia oraz procentowego zniszczenia domu. Ojciec miał wypadek w pracy 3 miesiące temu i jest na zwolnieniu chorobowym , przeszedł jedną operację tydzień po powodzi i czeka go kolejna w ciągu kilku miesięcy a mama jest od 2 miesięcy bezrobotna. Rodzice nie są w stanie zrobić nic samemu więc do wszystkiego trzeba będzie szukać ekip budolanych. Jeśli ktoś chciałby pomóc i dorzucić grosza będę bardzo wdzięczny 🙏.