id: d9graf

Budowa wymarzonego domu w Serwach

Budowa wymarzonego domu w Serwach

Nasi użytkownicy założyli 1 215 717 zrzutek i zebrali 1 317 164 540 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki


Serwy - miejscowość, do której od prawie 30 lat co roku przyjeżdżałem na wakacje i majówki z rodziną, a potem przyjaciółmi. To symbol mojej wolności w otoczeniu natury, miejsce licznych sentymentów, przygód, wypraw rowerowych i pięknych wspomnień. Jako nieznoszący dużego miasta, od zawsze umęczony wiecznym miejskim zgiełkiem, pośpiechem i smogiem Warszawiak zakochałem się w krajobrazach Suwalszczyzny i Puszczy Augustowskiej, w granicach której leży w.w. wieś. I tak, już jako małe dziecko nie wyobrażałem sobie wakacji ani majówek bez wypoczynku w tym miejscu. Często w dziecięcych marzeniach powtarzałem, że kiedyś będę tu miał dom. Nikt wtedy raczej nie traktował tego na poważnie - w rodzinie nie było planów ani tym bardziej funduszy na zakup działki i budowę. Dwa lata temu, gdy zdecydowałem się opuścić dom rodzinny i wyprowadzić do Trójmiasta postanowiliśmy z rodziną sprzedać mieszkanie pod Warszawą i sfinansować z jego sprzedaży działkę i budowę domu w w.w. miejscowości. Nasi dobrzy sąsiedzi po atrakcyjnej cenie zaproponowali nam sprzedaż części swoich gruntów. Podjęliśmy zatem decyzję o sprzedaży mieszkania i budowę domu w wymarzonej dla mnie i mojej mamy wsi.


Dom miał być miejscem do moich weekendowych i wakacyjnych wypoczynków, zaś dla mojej mamy spokojnym lokum na emeryturę w sąsiedztwie znajomych, z którymi utrzymuje dobre kontakty od wielu lat. Zdecydowaliśmy się na współpracę z jedną firm budowlanych z Iławy, która zaoferowała nam budowę w stosunkowo atrakcyjnej, acz realnej wtedy rynkowo cenie. Tu niestety moja naiwność zapokutowała. Nie znając się wtedy kompletnie na realiach współpracy z wykonawacami na rynku budowlanym z góry wpłaciłem zadatek i część pieniędzy na budowę - po gruntownym przeliczeniu wszystkich przelewów wyszło łącznie 117 tys. zł z konta mojego i mojej mamy. Boleśnie przekonałem się, że to był oczywisty błąd, którego nigdy w życiu więcej nie popełnię. Wraz z moją mamą padłem ofiarą oszustwa, o którym bardziej szczegółowo traktuje jeden z odcinków programu "UWAGA" na TVNie (link w multimediach zrzutki oraz w dziale "linki" - tu link do pełnego materiału na player.pl, serwisie VOD TVNu).


Szanse na odzyskanie wpłaconych pieniędzy są oczywiście niskie. Polskie prawo jest praktycznie bezsilne w takich sytuacjach. Właściciele firmy to doświadczeni oszuści, jeden z nich wielokrotnie karany za podobne przestępstwa. Firma to spółka z o. o. z kapitałem 10 tys. zł. Formalnie właściciele nie mają żadnego prywatnego majątku, mimo że w internecie chwalą się wystawnym życiem prowadzonym ponad stan. Wyrok nakazowy w postępowaniu cywilnym nie stanowiłby większego problemu. Inaczej ma się to w wypadku możliwości realnego ściągnięcia choć części tej kwoty przez komornika. A żeby ten wyrok uzyskać to na start potrzebna jest wpłata na otwarcie pozwu to koszt ok. 7 - 8 tys., do tego koszty honorarium adwokata, później drugi pozew o odpowiedzialność członków zarządu spółki. Cała batalia sądowa to wydatek ok. 10 - 20 tys. zł w zamian za brak realnych perspektyw odzyskania tych pieniędzy na drodze prawnej.


Aktualnie jestem wraz z innymi poszkodowanymi na etapie zbierania szczegółowych dowodów do postępowania na drodze karnej (zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury). Niestety służby nie są chętne do prowadzenia tego typu spraw - trudno jest udowodnić oszustwo. Jest to dla nich proces czasochłonnny i pracochłonny. Emisja programu w telewizji być może nam pomoże - wcześniej byłem zbywany argumentem, że ta sprawa nadaje się jedynie na drogę cywilną.


Przyznaję szczerze, dwa lata temu perspektywa bycia oszukanym na taką kwotę, wystąpienia w znanym programie interwencyjnym, a później publikowania zrzutki byłaby dla mnie śmieszną abstrakcją. Czuję się skrępowany tym, że upubliczniam tę sprawę i organizuję zbiórkę. Mam jednak silną powinność moralną wobec mojej mamy, siebie i moich marzeń, których nie zamierzam porzucić przed dwójkę bezwzględnych oszustów. Te motywy nakazują mi przełamać wstyd i organizować niniejszą inicjatywę, a także nie odpuszczać w mediach i moich usiłowaniach udowodnienia mojej krzywdy organom ścigania i pociągnięcia do odpowiedzialności dwojga "przedsiębiorców" z Iławy.


Aktualnie rozpoczęła się budowa mniejszego domu według nowego projektu, z lokalnym, zaufanym wykonawcą z polecenia (bez jakiejkolwiek wpłaty z góry). Finansowana jest z zaciągniętego przeze mnie kredytu gotówkowego, który prawdopodobnie nie pokryje wszystkich jej kosztów i na pewnym etapie prawdopodobnie będzie musiała zostać wstrzymana, także z uwagi na fakt, że ceny materiałów budowlanych w obecnych czasach są bardzo wysokie i cały czas rosną w naprawdę szalonym tempie. Do jej ukończenia będą potrzebne dodatkowe fundusze. I tu moja prośba. Musiałem przezwyciężyć w sobie duży opór przed proszeniem o pomoc i nagłaśnianiem tej sprawy w internecie, dlatego absolutnie nie nalegam, ale jeśli ktokolwiek ma chęć i jakiekolwiek możliwości wesprzeć moje przedsięwzięcie mniejszą lub większą kwotą to będę dosłownie dozgonnie wdzięczny za tę pomoc. Odwzajemnić mogę się darmowym noclegiem na wybrane weekendy czy wakacje jeśli dom powstanie (działka jest bardzo blisko jeziora, w atrakcyjnej turystycznie miejscowości, w sezonie z wieloma kwaterami na wynajem) czy jakąkolwiek inną pomocą. Dom mimo bardzo skromnego metrażu będzie miał jedną sypialnię "weekendową" dla mnie lub właśnie jakiegokolwiek innego gościa.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 28

 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
100 zł
 
Zuzia
200 zł
 
Dane ukryte
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków