Witajcie. 

Na początku się przedstawię. Mam na imię Kasia. Mieszkam w Pile (woj.Wielkopolskie) z mężem i 12 letnią córką. Od kiedy wyprowadziłam się od rodziców (13 lat temu) wynajmujemy mieszkania. W obecnym miejscu mieszkamy 5,5 roku. 

Bywało różnie...

Były lepsze i gorsze dni ale zawsze radziliśmy sobie z problemami.

Do dziś...

Problem dotyczy opłaty za czynsz i wynajem za miesiąc grudzień.

 Mąż pracuje w tutejszej stolarni, ja od września jestem osobą bezrobotną. Wypłata męża przeznaczona jest na jedzenie, chemię, ubrania, rachunki ( m.in. gaz, prąd, telewizja, Internet, raty). Dodatkowo otrzymuję od MOPS świadczenie wychowawcze, które jest przeznaczone na córkę (ubrania, przybory szkole, zainteresowania). Nie korzystam z innych pomocy z opieki. Jestem w każdej chwili gotowa do podjęcia pracy. Złożyłam cv w wielu miejscach lecz pozostały bez odzewu. 

Sam problem wydaje się prosty i łatwy do rozwiązania. Nie mamy możliwości od kogo pożyczyć. Jeśli nie zapłacimy wynajmu za grudzień możemy się wyprowadzić. Dostaliśmy informację od właścicielki, brak wpłaty spowoduje opuszczenie mieszkania do końca grudnia. Przyznam, że bywały spóźnione opłaty za czynsz ale zawsze było wszystko uregulowane aby móc płacić na bieżąco. 

Obecnie nie stać nas na wynajęcie innego mieszkania, gdyż wiadomo ceny w ciągu 5 lat poszły w górę. Jeśli uda Nam się zdobyć pieniążki za grudniowy czynsz będziemy z opłatami na bieżąco. W styczniu mąż na wypłatę zapłaci za styczeń. Jeśli jak najszybciej znajdę pracę również poprawię naszą sytuację finansową.

Kochani to mój pierwszy raz gdy proszę o pomoc w ten sposób lecz naprawdę wierzę, że pomożecie Nam przetrwać ten miesiąc. 

Kto wie? Może to JA będę mogła pomóc któremuś z Was. Pamiętajcie Dobro Wraca.

Korzystając z okazji pragnę złożyć Wam życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Abyście przede wszystkim byli zdrowi w tym trudnym czasie. 

Gwarantuję, że wszystkie zebrane pieniądze będą przeznaczone na opłatę wynajmu. 

Z góry dziękuję za okazane wsparcie.