Od kilku tygodni zmagaliśmy się z nieznaną chorobą naszej Kimchi. Badania, kroplówki, pobieranie krwi do morfologii, biochemii-wszystko czyste. Ostatnim badaniem, który miało nam powiedzieć co jest naszej półrocznej Kimchi był rezonans. Pokazał on zapalenie opon mózgowych spowodowane bardzo ciężka chorobą zapalenie otrzewnej potocznie znanej jako FIP, dokładnie FIP Neurologiczny.

Jest to ciężka choroba do wyleczenia ale uleczalna. Kimchi musi dostawać codziennie zastrzyki przez 3 miesiące bez opuszczenia żadnego dnia. Są skuteczne ale niestety bardzo bolesne i drogie. Jedna ampułka to koszt +/- 300 zł. Przy obecnej wadze kici starcza nam na 4 dni. Gdy jej stan zacznie się poprawiać będzie musiała dostawać większe dawki (proporcjonalnie do jej wagi wzrasta dawka leku) przez co jedna fiolka starczy na mniej dni.

Kimchi obecnie ma za sobą 4 zastrzyki, widzimy ogromną zmianę w jej zachowaniu i wyglądzie. Po 3 tygodniach zaczęła sama jeść-cud.

Jesteśmy pewni, że z waszą pomocą uda nam się wygrać tą ciężką bitwe. Kimchi dzielnie walczy i mimo bólu przyjmuje wszystkie zastrzyki.

Liczymy na wasze dobre serca i wsparcie.