By móc zobaczyć ją w białej sukni ...
By móc zobaczyć ją w białej sukni ...
Nasi użytkownicy założyli 1 164 094 zrzutki i zebrali 1 209 640 471 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Nie kłamiąc że jest cudownie a leczenie przyjemne.
Jest mi bardzo trudno a ból jest czasami nie do opisania
W tej nierównej walce 8 kwietnia br. przeszedłem ostry zawał serca , na szczęście wszystko jest już lepiej i wracamy do walki ! Jak to pan doktor powiedział mam zdecydowanie dwóch Aniołów Stróża 😇 Mój czas jeszcze nie nastał , nie poddaję się i zamierzam go wykorzystać! Dziekuję wszystkim za pomoc, nie tylko za wpłaty ale też ciepłe słowa czy modlitwy ❤️🙏
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Hej mam na imię Bogdan mam 62 lata i chciałbym po krótce opowiedzieć wam moja historie a przynajmniej ostatnie kilka lat.
Życie toczyło się jak u dużej ilości osób. Było normalne, jeden związek, drugi, nie wypaliło więc trzeba było zacząć od nowa.
7 lat temu poznałem cudowna kobietę, znaleźliśmy mieszkanie, wzięliśmy kredyt na remont. Planowaliśmy ślub i spokojne życie... ale jak to się zdarza, ktoś napisał dla nas inna historię. Utrata pracy z powodu likwidacji zakładu, problemy w znalezieniu kolejnej, po której nastąpiła dość szybka diagnoza. Brak ubezpieczenia utrata stałości, to dopiero początek tej burzy.
Nowotwór złośliwy płuc i oskrzeli
Rak niedrobnokomórkowy prawdopodobnie płaskonabłonkowy.
Chemia za chemia... czy zdarzymy z nimi wygrać tego nie wiemy.
Ale nie to jest najgorsze, w chorobie jesteśmy razem. Mam oparcie w cudownej kobiecie i nawet jeśli zamiast białej sukni będzie przez to wszystko stała nad moją trumną, to ona jest moja siła. Chciałbym móc, chciałbym spróbować dać jej coś jeszcze, dać jej pewność, że gdy mnie zabraknie nikt nie zabierze jej mieszkania. O to boję się najbardziej, boję się, że nie mogę jej zabezpieczyć. Że zobowiązania które wzięliśmy, odbiorą jej wszystkiego, wszystko o czym marzyliśmy i skończy się też jej życie, bo zginie i ona. Zginie jedyne światło w moim życiu.
Koszty mnożą się z dnia na dzień, zwykle dojazdy na wlewy chemi są dla nas już kosmiczne, brak auta zmusza do dojazdow taksowkami a ich ceny zna każdy. Bez nich nie mam szans, nie mam szans dalej żyć. Leki, ścisła dieta nie wspominając nawet o bierzacych opłatach które ma każdy z nas.
Dlatego proszę, wręcz błagam daj mi, daj nam szanse na kolejny dzień, miesiąc, rok...
Kwota która wyznaczam dla jednych wyda się dużą, dla drugich śmiesznie mała. Dla mnie to kwota dająca nadzieję, nadzieję na to że jeszcze wszystko się ułoży, że wyzdrowieje i będę mógł wrócić do pracy, pomoc komuś tak jak wy teraz mi.
Dziekuje wszystkim, którzy dołożą choćby grosik do mojej walki.
Wpłaty z dopiskiem dla Bogdana
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Licytacja 6 edycja 4
Dziękuję wszystkim z całego serduszka za wsparcie ❤️
Jola Dusza - licytacja nr 8