Czy potraficie sobie wyobrazić, że w ciągu kilku godzin tracicie wszystko na co zapracowaliście przez całe życie? Zmywarkę, której raty jeszcze spłacacie, ulubioną sukienkę, ukochanego pluszaka z którym zasypiały wasze dzieci? Wszystko to płonie i to na waszych oczach. To właśnie spotkało rodzinę z Mrągowa. Ania, matka trójki cudownych dzieci w nocy 17 sierpnia doświadczyła właśnie takiej tragedii.

Potrzebne jest naprawdę wszystko

Z pożaru nie ocalało nic poza suszarką do włosów. Zarówno dzieci jak i Ania nie mają ubrań, butów czy choćby bielizny. Nie wspominając o pościelach, meblach, garnkach i innych niezbędnych do funkcjonowania przedmiotów. Pieniądze z tej zbiórki zostaną przekazane głównie na rzeczy które trzeba kupić nowe. NAJPOTRZEBNIEJSZA JEST BIELIZNA - nowe majtki, skarpetki, staniki - to wszystko kosztuje.

22. 08 - Część bielizny została już zakupiona, jednak okazało się że w gminnym mieszkaniu podłogi są w tragicznym stanie. Pieniądze ze zrzutki pokryją cześć kosztów związanych z remontem podłogi

Pożar został wywołany przez zwarcie instalacji elektrycznej na skrzynce rozdzielczej. Mieszkanie w starej kamienicy szybko strawiły płomienie. Ani z dwójką młodszych dzieci (12 i 13 lat) na całe szczęście nie było w domu. Dzięki sąsiadce, która w nocy zauważyła dym wydobywający się z mieszkania nie doszło do tragedii a najstarszy syn (18 lat) wydostał się na zewnątrz bez poważniejszych poparzeń.

Gmina zapewniła rodzinie tymczasowe mieszkanie jednak nie ma w nim zupełnie nic.

Dodatkowo za dwa tygodnie cała trójka dzieciaków wraca do szkoły.

Prosimy o wsparcie. Każda złotówka ma znaczenie.

22. 08 Dzięki hojnym ludziom o dobrych sercach udało się nam zebrać dużą część mebli oraz sprzętów domowych jak również ubrania i wyprawkę do szkoły. Jednak wciąż potrzebny jest remont podłóg w nowym mieszkaniu.