Karma nie wraca to taka podwójna metafora….

Koty to moje szczęście. Zwierzaki to stworzenia, które odwzajemniają dobro  atencję i opiekę. Przychodzą do Ciebie nie tylko kiedy się nudzą i nie wbijają noża w plecy (no chyba że nieobcięte pazury 😉)

Dlatego z ‘okazji’ urodzin zbiórka na ich utrzymanie – żwir i wspomnianą karmę (w tym przypadku wraca w żwirze 😉)

A oto one:

Kizia, lat 15. Od października wymaga przynajmniej cotygodniowych wizyt u weterynarza. Ma podawane leki na ciśnienie i musi spożywać karmę specjalistyczną.

Pik, lat 11. W styczniu chorowała na zapalenie jelit i trzustki – na szczęście leczenie zakończyło się dobrze i tysiąc złotych później Pik nie musi już przyjmować leków. Musi za to jeść lepszą karmę – ma problemy z jelitami.

Buka. Wyrzucona z samochodu, obecnie około 10 lat.

Krówka – złapana jako kocie, ponoć nieoswajalna – obecnie najchętniej przebywa na kolanach…

Kocur – kocia menda wyrzucona na osiedlu.

Świnka – około 3 letnia kotka z Ukrainy. 

Dzięki