Kochani,

Dziś piszę do Was z głębi serca, w chwilach, które są dla mnie najtrudniejsze. Przez 55 lat miałem możliwość dzielenia się swoimi myślami, uczuciami i marzeniami przy pomocy głosu. Niestety, ta zdolność została mi odebrana przez okrutnego wroga – nowotwór, który zaatakował moje podniebienie, język i części krtani.

Po wielu trudnych chwilach i operacjach, które miały na celu uratowanie mi życia, stanąłem przed wyzwaniem, które wydaje się nie do pokonania. Straciłem nie tylko głos, ale także część siebie. Od teraz moje życie toczy się w milczeniu, a każdy dzień przypomina o tym, co utraciłem.

Jedyną szansą na odzyskanie głosu i powrót do normalności jest zakup laryngofonu, urządzenia, które pozwoli mi znów mówić. Niestety, jego koszt przekracza moje możliwości finansowe. Czuję się bezsilny i zrozpaczony, ale wierzę, że nie jestem sam.

Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza kwota, jest dla mnie bezcenna i przybliża mnie do celu. Wasza pomoc nie tylko pomoże mi w zakupie laryngofonu, ale także przywróci mi nadzieję i radość z życia.

Proszę, pomóżcie mi odnaleźć mój głos. To nie tylko walka o słowa, ale także o powrót do bliskich, do rozmów, śmiechu i dzielenia się radościami życia.

Z całego serca dziękuję za Waszą pomoc, modlitwy i wsparcie. Razem możemy sprawić, że znów usłyszę swój głos.

Z miłością i wdzięcznością,

Tomasz Gorczyca