Cześć jestem Kicia i mam około 4 lat. Moi właściciele ratowali moje małe życie już 3 razy, wysoki poziom bilirubiny dawał się we znaki, byłam dosłownie żółta jak cytrynka. Ostatnio złapało mnie to okropne choróbsko jeszcze raz, tym razem diagnoza jest dla mnie wyrokiem śmierci.

Czeka mnie bardzo długie i kosztowe leczenie. Nie dość, ze poziom bilirubiny podniósł się ponad dwudziestokrotnie to w opłakanym stanie jest już trzustka i wątroba.

Zapalenie trzustki o czym mówi wynik amylazy normę mamy do 1248 w wyniku mamy 2110.

Niewydolnosc wątroby o czym mówią parametry AST, ALP i ALT.

Poziom bilirubiny 38,41 przy normie do 1,2.

Wskaznik RBC i HGB wskazuje na anemię mamy wynik 3,82 przy normie 4,6-10(RCB) 7,5 norma min 9,3 (HGB)

HCT 21,9 przy normie minimum 28 wskazuje na odwodnienie pomimo podawania kroplówek.

Nie będę oszukiwała- mam kochającą rodzinę, która chce mnie ratować. Nie stać jej na zapłacenie całej kuracji- ale kogo byłoby stać tak naprawdę?. Dlatego spójrz w moje oczy, zdecyduj czy chcesz mi dziś pomóc, liczy się każda złotówka, każde udostępnienie :(