Leczenie i rehabilitacja Grzegorza
Leczenie i rehabilitacja Grzegorza
Nasi użytkownicy założyli 1 226 283 zrzutki i zebrali 1 348 390 066 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć!
Mam na imię Grzesiek i mam 35 lat.
Moja historia z walką o zdrowie zaczęła się w 2019r. w szpitalu w Warszawie. Przeszedłem liczne zabiegi operacyjne stawu biodrowego- prawego z obustronnymi zmianami zapalnymi w płucach o niejasnym pochodzeniu. Stosowano liczną antybiotykoterapię, z powodu licznych i nawracających stanów zapalnych stawu biodrowego, jednakże nie przynosiła ona większych efektów, w wyniku czego mój stan zaczął się pogarszać. I tak moja batalia o zdrowie toczyła się na przemiennie z ciągłymi pobytami w szpitalach mających na celu ciągłe czyszczenie i usuwanie panewki biodrowej.
Lekarze stwierdzili również, że występują parametry niewydolności nerek, następnie wykonano mi test na obecność gruźlicy, jak się okazało w późniejszym czasie był on pozytywny.
W międzyczasie wykonano u mnie badania klatki piersiowej, w której jasno lekarze wskazali na wysokie parametry stanu zapalnego. Mój stan od tego momentu był bardzo ciężki, zostałem przeniesiony pilnie na oddział chorób płucnych. Choroba postępowała, a ja stawałem się coraz słabszy i miałem stwierdzoną niewydolność oddechową, mój stan z dnia na dzień stał się krytyczny a ja zostałem wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i leżałem podłączony pod respirator.
Lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie, ale moja wola walki i mój organizm był na tyle silny, że zaczął walczyć. Przez prawie 3 miesiące moja rodzina nie miała ze mną żadnego kontaktu i pozostawała w ciągłej obawie o to, że mój stan nie ulegnie poprawie.
Po wybudzeniu ze śpiączki, lekarze poinformowali mnie o, tym że mój organizm zaatakowała bakteria TBC z licznymi i wielomiejscowymi lokalizacjami, która została potwierdzona bakteriologicznie oraz genetycznie. Panewka mojej prawej nogi została całkowicie usunięta, a w wyniku zarażenia bakteriologicznego doszło do porażenia nerwów strzałkowych z osłabieniem siły mięśniowej kończyn dolnych i tak z dnia na dzień stałem się osobą niepełnosprawną sparaliżowaną od pasa w dół.
Jako młody mężczyzna, mąż i ojciec dwójki dzieci bardzo pragnę powrócić do pełni zdrowia, a jest to możliwe tylko dzięki leczeniu i ciągłym rehabilitacją.
Zbieram środki potrzebne mi do wypożyczania specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego, leczenia farmakologicznego oraz licznych wizyt lekarskich i konsultacji, które usprawnią mój powrót do normalnego życia.
Bez waszych dobrych i szczodrych serc nie będę w stanie samodzielnie powrócić do zdrowia i sprawności ruchowej.
Jest to moje wielkie marzenie a Wy możecie mi w tym pomóc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Na leczenie
Powodzenia. Trzymam kciuki
Zdrówka.
Powodzenia