id: c4ghmv

Ukochanemu Carbonowi ..

Ukochanemu Carbonowi ..

Nasi użytkownicy założyli 1 222 589 zrzutek i zebrali 1 338 874 073 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Pamiętacie Carbona ? .. przeuroczego szczeniaka .. naszego ukochanego gryzaka .. tulaska i głuptaska w jednym .. 

Miał wszystko - pełną miskę i swój ulubiony basen , do którego wskakiwał każdego dnia , bo uwielbiał pływać..ale przede wszystkim nas.. kochających właścicieli , którzy pragnęli zasłużyć na jego miłość i robili wszystko by jego życie było najpiękniejsze ...

Dziś przez błąd lekarza.. już go z nami nie ma….


d82ecd3b69c423c6.jpeg19.08.21 został przywieziony do specjalisty w celu poddania go mało inwazyjnemu zabiegowi " pobierania wycinka do badania histopatologicznego" z języka..


O 16:20 został przyjęty ..

ok 17:20 weterynarz wydał psa (któremu już na stole puściły zwieracze ,ale dla specjalisty te sygnały nie były wystarczające by ponownie zbadać psa ) ledwo wybudzonego z narkozy - wciąż nieświadomego .. z Carbonem nie było żadnego kontaktu .. pies doszedł na ślepo z naszą pomocą do auta a w nim padł .. 

kilkanaście minut później weterynarz został poinformowany o dziwnym stanie psa .. stwierdził :" to normalne , proszę zapewnić mu ciepło i spokój "..

tak zrobiliśmy .. ciepło , spokój , ciemno i nasza obecność by nie czuł się samotnie .. 

niedługo później zasygnalizowaliśmy ponownie specjaliście , że z Carbonem na pewno jest coś nie tak .. dostał drgawek , jego oddech przyspieszył ..

weterynarz stwierdził :" tak się dzieje , proszę dać mu spokój ".. 

Jednak my nie lekceważyliśmy sygnałów i obserwowaliśmy psa nadal czy nie dzieje się nic poważniejszego ..

ok 3 godziny po zabiegu Carbon dostał okropnego ataku padaczkowego , którego nie szło powstrzymać ..prawie połknął swój język 😞 

Niezwłocznie zabraliśmy go do innej kliniki weterynaryjnej 24h , która podjęła się reanimacji i hospitalizacji psa .. 

W klinice wykonano badania , które potrzebne były do stwierdzenia przyczyny stanu , w którym znajdował się pies .. 


od tego dnia zaczęło się nasze piekło .. 

q04dc7f8187b7f5d.jpeg

Carbon od wieczora 19.08.21 znajdował się w psim szpitalu pod opieką weterynarzy , którzy starali się by stan psa chociaż trochę się polepszył .. leżał przypięty do kroplówki , tlenu .. ostatecznie sondy .. hbe43f532fd1b881.jpegk5743e42418c0eb1.jpeg


Miał podawane mnóstwo leków i wykonywane codziennie badania , które miały przyczynić się do ustalenia przyczyny , przez którą Carbon wciąż nie mógł odzyskać świadomości .. nie widział, nie słyszał ..ale za to przeraźliwie wył..wołał o pomoc.......


Ostatecznie 25.08 klinika w Poznaniu poddała się .. 

podjęła decyzje by najlepiej uśpić psa bez potrzebnych badań neurologicznych ( rezonansu czy tomografu ) , które potwierdziłyby tezę niedotlenienia mózgu , do którego najprawdopodobniej doszło już w klinice, w której pobierano wycinek.. cytując samego właściciela kliniki 24h " psa możemy uśpić, a pani może zapłacić rachunek i jeśli się ta opcja nie podoba to można go zabrać do innej placówki weterynaryjnej " - rachunek 4691 zł

(Mając w klinice 2 bardziej cenionych neurologów - mimo próśb nie skonsultowano ze mną przypadku Carbona )

hb7fb5fd94078942.jpeg

r5943851c591ae55.jpegNie poddawaliśmy się .. od razu pojechaliśmy zabrać psa do innego szpitala(w innej miejscowości) , który zorganizował prześwietlenie mózgu na CITO..i zajął się dalszą hospitalizacją psa..

nfd858e63a5ee494.jpegDla dobra psa i mózgu , który miał odpoczywać i się regenerować (został bardzo uszkodzony łącznie z ośrodkiem nerwowym )- Carbon pozostawał utrzymywany w stanie śpiączki ..dzięki temu nie odczuwał bólu..w międzyczasie jego wyniki krwi poprawiały się , a nasza nadzieja rosła z każdym lepszym parametrem ..

w klinice 'braci mniejszych w łodzi' - miał cudowną opiekę..pielęgnowany był bardzo dokładnie.. zostały też wyleczone rany i odparzenia , których nabył w poprzedniej klinice..


Liczne konsultacje ze specjalistami/neurologami potwierdzały ,że pies wymagał ratunku już na stole operacyjnym u 'specjalisty' z Poznania..a najpóźniej po wybudzeniu psa z narkozy..

mimo wszystko wciąż wierzyliśmy ,że nie można pozwolić mu odejść .. był przecież zdrowym i pięknym psem , który dopiero zaczynał życie .. nasze ukochane psie dziecko ;(


zorganizowaliśmy rownież transport dla komórek macierzystych, które były jedną z szans na poprawę stanu zdrowia Carbona..


dziś 30.08 ostatecznie mózg odpuścił................. .......mc80c4804e4c304c.jpeg


jesteśmy zrozpaczeni..cała rodzina tęskni za Carbonem.. nikt już się nie uśmiecha ..a Molly .. buldozia przyjaciółka płacze...nie je..jest smutna..bo z kim będzie teraz bawić się piłeczką? kto jej będzie podbierał przysmaczki?

A ty ? jak się z tym czujesz ' weterynarzu ' ..? bo nam właśnie serce rozpadło się na milion kawałków......

nie pomogłeś ..nie ruszyłes palcem by zainteresować się pacjentem , który tak bardzo cię potrzebował...!!! nie umiałeś?nie chciałeś?nie widziałeś? ty w ogóle jesteś weterynarzem??? zlekceważyłeś tak ważne sygnały....


niestety nie pozwolimy na to by kolejne zwierzęta były krzywdzone ..

nie pozwolimy na to by tacy ludzie nie odpowiadali za wszystkie cierpienia jakie muszą przechodzić zwierzęta ..przez które musiał przejść nasz ukochany ..niewinny Carbon..jego płacz pozostanie nam w uszach do końca życia ..kto wie..może takich sytuacji było więcej ,ale właściciele nie reagowali , bo : 'tak się zdarza '??!

Z twoich opinii wiemy , że " wpadek " jest więcej !


dlatego Drodzy Przyjaciele..prosimy o pomoc w chociaż częściowym opłaceniu faktur za leczenie Carbona oraz adwokata , który pomoże nam dochodzić sprawiedliwości w sądzie .. miejmy nadzieje , że uchroni on innych przed stratą ukochanego czworonoga ..

Wiemy , że błędy się zdarzają , ale trzeba mieć odwagę by się przyznać i reagować ,a nie szybko pozbywać się problemu i wmawiać , ze wszystkie te straszne objawy były normalnymi!!


W przypadku wygranego procesu sądowego - pozostałą po odjęciu kosztów część zasądzonej kwoty zobowiązujemy się przekazać na rzecz potrzebujących piesków.. pokrzywdzonych przez osoby , których tak samo obdarzyły zaufaniem ..


bardzo tęsknimy Carbonku.. zrobimy to dla Ciebie ...... za 3 dni kończyłbyś 10 miesięcy ...kochamy....



( faktury zawarte w zrzutce wystawione są z klinik , które próbowały ratować Carbona )

rb9b3b2bc6d5dfa7.jpegn767a5f0b7cbc1c6.jpeg

z954922392e032b8.jpegc266c57447161ddf.jpegmc78c1281c6310e9.jpegzf7c093bfa56f222.jpegne583a2738b4cfb0.jpegc57f81b3d3eb7073.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 96

 
Dane ukryte
500 zł
 
P.b
500 zł
 
Tomek Mk
300 zł
 
CASHMERE
300 zł
 
Bożena Kokowska
300 zł
 
Daria Poczatek
200 zł
 
Karolina Janowska
180 zł
 
krl
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków