Spalił się nasz dom
Spalił się nasz dom
Nasi użytkownicy założyli 1 225 885 zrzutek i zebrali 1 347 366 075 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
To jedne z najtrudniejszych miesięcy w życiu mojej Cioci, Olgi Danko (69 l.) i jej mamy, a mojej Babci, Krystyny Janiak (88 l.). Niespełna pół roku temu straciła męża Leszka Danko, którego okrutna choroba zabrała po kilku miesiącach ciężkiej i nierównej walki.
Dziś - 5 września 2023 r. spłonął ich dom. Spłonął cały dach (więźba, poszycie, okna połaciowe itd.) oraz wyposażenie pierwszego piętra. Parter domu, w tym wszystkie sprzęty, zostały zalane w akcji gaśniczej i nie nadają się do użytku. A one straciły dobytek życia.
Stary, poniemiecki, ponad 150-letni budynek, był nie tylko Domem, ale także jedynym majątkiem, źródłem utrzymania i zabezpieczeniem na starość. Ciocia wraz z Babcią wynajmowały w nim pokoje letnikom (Agroturystyka "Dzień Dobry"). Dochód z wynajmu pokoi w połączeniu z wdowimi emeryturami pozwalał im na skromne życie oraz pokrycie rat kredytu zaciągniętego kilkanaście lat temu na zakup domu. Teraz spłata kredytu jest zagrożona, bo przez wiele miesięcy, zanim dom nie zostanie odbudowany, nie będzie przynosił dochodu. Ciocia z Babcią straciły - dosłownie - dach nad głową, a w przypadku opóźnień w płatności rat, mogą stracić również ściany i grunt, na którym one stoją. W przeciągu kilku godzin straszliwego pożaru straciły też meble, ubrania, książki, biżuterię, dokumenty, zdjęcia, pamiątki...
Tym dzielnym kobietom udało się samodzielnie podnieść po jednej tragedii. Na podniesienie się z drugiej może nie starczyć im już sił, a z pewnością, mimo wsparcia dzieci i wnuków, nie starczy im środków. Wytrzymałość, nawet najdzielniejszych z dzielnych, ma swoje granice!
Ci, którzy znają moją Ciocię Olgę Danko, wiedzą, jak empatyczną, ciepłą i oddaną jest ona osobą. Nie raz i nie dwa to ona pomagała potrzebującym, w tym pogorzelcom. Nie raz i nie dwa, to ona wpłacała pieniądze w zbiórkach mających pomóc jej znajomym, ale też i zupełnie obcym osobom. Jest praktykującą chrześcijanką, wielokrotnie świadczącą żywe dowody miłości bliźniego. Pokażmy jej, że dobro wraca, a dobro świadczone bezinteresownie, wraca w dwójnasób.
P.S.
Dom był ubezpieczony, ale cesja z polisy ubezpieczeniowej dokonana jest na bank, ponieważ stanowi zabezpieczenie kredytu. Uruchomienie odszkodowania będzie więc długotrwałe i nie pozwoli na szybkie zabezpieczenie pozostałych murów, które da się jeszcze uratować przed zbliżającą się dużymi krokami jesienią. A w górach zawsze przychodzi ona szybciej. Wstępna wycena wskazuje, że suma ubezpieczenia nie pokryje też wszystkich strat i nie pozwoli na takie odtworzenie i ponowne (od zera) wyposażenie domu, aby mógł on być źródłem utrzymania dla dwóch starszych kobiet.
Środki pochodzące ze zbiórki przeznaczone zostaną na uzupełnienie kwoty niezbędnej do odbudowania i wyposażenia domu oraz odtworzenia jego agroturystycznej funkcji, a także na spłatę rat kredytu hipotecznego do czasu, aż agroturystyka znów zacznie przynosić dochód.
Ewentualną nadwyżkę przekażemy Ochotniczej Straży Pożarnej w Ścięgnach, której jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc, w celu doposażenia tej jednostki.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Głowa do góry, wszystko będzie dobrze! Dorzuciliśmy do zrzutki i ściskamy mocno z Liverpoolu :-*
Wysyłam drobna kwotę i tone miłości 🧡 trzymam kciuki i poproszę "na górze" o cuda i dobre rzeczy dla Was.
Trzymam kciuki za uzbieranie niezbędnej kwoty i nowy bezpieczny dom :)
Przekazuję wyrazy otuchy
Halina i Mirek nowi sąsiedzi