Cześć, jestem Magda i bardzo się cieszę ze tu jesteś. Od dłuższego czasu zajmuję się pomaganiem zwierzętom, które zupełnie niesprawiedliwie zostały skrzywdzone, porzucone lub pozbawione opieki i nie są w stanie same sobie bez niej poradzić. Ostatnio trafiła do mnie gromadka czterech przesympatycznych gołębi, które prawdopodobnie wystraszone wystrzałami fajerwerków sylwestrowych zgubiły się i nie mogły znaleźć drogi do domu. Całkowicie zdezorientowane spędziły wiele dni przy śmietniku, aż w końcu zostały zauważone, złapane, nakarmione i ochoczo rozglądają się za nowym domem.

Ze względu na brak obrączek nie jesteśmy w stanie odnaleźć ich zagubionego domu, ale możemy postarać się o znalezienie dla nich innego, w którym będą miały spokój, miejsce do rozprostowania skrzydeł i pyszną pszenicę. Zanim jednak tam powędrują muszą przejść badania, aby upewnić się, że nie przeniosą żadnej infekcji na ich przyszłych gołębich braci. Dlatego ja, Kminek, Bianko, Picasso oraz Miguel prosimy o wsparcie i za każde takie wsparcie dziękujemy. Zdecydowanie też macie gołębie serca!