Remont sali treningowej dla sportowców ze slumsów w Kampali
Remont sali treningowej dla sportowców ze slumsów w Kampali
Nasi użytkownicy założyli 1 221 884 zrzutki i zebrali 1 336 530 999 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W swojej podróży przez Afrykę zatrzymałam się na dłużej w Ugandzie. W Kampali, stolicy Ugandy spotkałam dr Jadwigę (Jagodę) Nowak, która prowadzi tu organizację charytatywną CSCA, wspierającą młodych ludzi ze slumsów w Kampali poprzez zajęcia sportowe: taekwondo, boks, kickboxing, judo, jujitsu. Ta młodzież to często sieroty, dzieci wychowane przez samotnych rodziców lub mieszkające głęboko w slumsach Kampali.
Kilka lat temu mojej znajomej udało się zapewnić im dwie bezpłatne sale treningowe (w slumsach Kireka i niedaleko Kisugu), by zabrać ich z ulicy, dać im zajęcie i uchronić je przed narkotykami, alkoholem i przemocą seksualną. Przez ten czas z tych dwóch obiektów wyszło wielu międzynarodowych mistrzów i złotych medalistów, którzy przynoszą nadzieję i dumę dla swojej społeczności.
Grupa młodych sportowców z dłuższym stażem, obecnie mistrzowie w Taekwondo i złoci medaliści w wielu dyscyplinach, troszczy się też o młodsze dzieci i zajmuje się ich codziennym, bezpłatnym treningiem (rano i wieczorem), by chronić je przed niebezpieczeństwami czającymi się na ulicy.
Choć ci młodzi ludzie są najlepszym zespołem taekwondo we Wschodniej Afryce i zdobywają medale w boksie, kickboxingu czy jujitsu, często nie mają dostępu do jedzenia, przez co chodzą spać głodni w swoich domach w slumsach lub nawet pod gołymi niebem na ulicach stolicy… By następnego dnia wrócić do sali treningowej aby trenować, wspierając się wzajemnie, a także dzieląc z innymi niewielkimi zasobami żywności.
Rząd Ugandy nie wspiera sportu ze względu na dużą korupcję w tym obszarze. Mimo to te utalentowane dzieci, często sieroty z byłej strefy wojennej w północnej części kraju, wciąż są wytrwałe, zdyscyplinowane i ciężko pracują na swoje osiągnięcia sportowe, mając nadzieję, że przyniesie im to lepszą przyszłość. Byłam naprawdę zdumiona, gdy zobaczyłam, jak bardzo wspierają się wzajemnie, ile radości i szczęścia można znaleźć na tych salach oraz jak wielu z nich znajduje w tym miejscu prawdziwą rodzinę i miłość, których tak bardzo potrzebują.
Mają wielkie nadzieje i marzenia oraz są gotowi do wytężonej pracy, by je zrealizować. Wiele osób zaczęło uprawiać sport, by uchronić się przed przemocą (zwłaszcza dziewczynki, które doświadczają gwałtów nawet w bardzo młodym wieku, również od członków własnej rodziny) oraz nauczyć się samoobrony, by przetrwać na ulicach. Z czasem odkryli w sobie jednak prawdziwą pasję do sportu i chęć stania się profesjonalistami, wygrywającymi nawet medale olimpijskie.
Obecnie grupa dzieci i młodzieży liczy ponad 200 osób codziennie uczestniczących w treningach, a zajęcia dla nich trwają cały dzień.
Niestety oba budynki są w bardzo złym stanie technicznym, bez odpowiedniego wyposażenia i materiałów, za to z cieknącym dachem i uszkodzonymi podłogami. Podczas gdy dzieci przygotowują się obecnie do następnego turnieju, który odbędzie się pod koniec maja, pora deszczowa zdecydowanie im nie pomaga, a woda leje się wprost na ich głowy podczas zajęć, sprawiając, że podłoga staje się mokra, co grozi poślizgnięciem.
Budynki wymagają pilnego remontu i sportowcy potrzebują pilnego wsparcia. Pomimo biedy i trudności, widzę w ich działaniach piękno i inspirację. Dla tych prawdziwym mistrzów, jeśli tylko otrzymają nieco wsparcia, naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych.
Aby sala treningowa mogła działać normalnie, a dzieci miały szansę odnosić sukcesy w sporcie z dala od niebezpieczeństw na ulicach, CSCA potrzebuje przeprowadzić niezbędne prace renowacyjne (podłogi w salach treningowych, dach, oświetlenie), a także zakupić sprzęt sportowy, w tym: worki treningowe, maty do taekwondo, ochraniacze bokserskie, do taekwondo i kickboxingu, stroje do taekwondo i wiele, wiele innych rzeczy. A co najważniejsze tak oddani trenerzy potrzebują wyżywienia i środków na transport w zamian za swoją wytężoną pracę i oddanie w pomaganiu młodszym kolegom z najbiedniejszych dzielnic.
Naprawa dachu i podłóg w budynku znajdującym się w Kisugu to koszt około 8 tysięcy złotych.
Pomożemy?
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia
Dziękujęmy!