Dominik odszedł 30 sierpnia 2021 r. Jego serce nagle przestało bić. Miał zaledwie 40 lat.

Dominik był dobrym synem, starszym bratem, kochającym mężem i troskliwym ojcem trójki dzieci. Osierocił siedmioletniego Czarka, sześcioletniego Tymona i dwuletnią Dorotkę.

Dominik był przyjacielem i kolegą, na którym, pomimo wielu jego obowiązków, zawsze można było polegać. Wspólnie z żoną Magdą i dziećmi mieli wielkie plany. Brutalnie zweryfikowała je nagła śmierć Dominika.

Jego najstarszy synek, Czarek, rozpoczyna właśnie swoją przygodę ze szkołą. Tymon jest już w zerówce, a Dorotka 2 września skończyła dwa latka. Cudowne, uśmiechnięte dzieci, które wypełniają cały dom. Dominik był dla nich wymagającym ojcem i wspaniałym kolegą, od którego uczyły się, jak oddzielać zabawę od obowiązków. On i jego żona, Magda, sprawiali, że ich dzieciom niczego nie brakowało.

Teraz ten świat runął z dnia na dzień.

Gdy ma się dwa latka, łatwo nie zauważyć braku tatusia. Gdy ma się sześć lat, kogoś ci czasami zaczyna brakować. Coraz bardziej i coraz bardziej. Gdy masz już siedem lat, płaczesz po nocach, płaczesz w dzień, płaczesz bez przerwy, tęskniąc za tatą. Gdy zostajesz sama z trójką dzieci, nic nie jest w stanie osłabić bólu. Cierpisz w milczeniu.

Nie ma słów, które oddałyby taką tragedię, gdy nagle umiera młody człowiek, tata i mąż. Dlatego pomóżmy razem przetrwać tę pustkę, ból i cierpienie.

Pomóżmy razem wyszykować chłopcom pokój i zapewnić im miejsce do nauki i zabawy. Stwórzmy Dorotce jej małe królestwo, do zabawy i spokojnego snu. Magdalenie pomóżmy chociaż tego problemu się pozbyć, jak dać sobie radę finansowo.