Zorka przeżyła piekło.
Jej historia to jedna z gorszych i do tej pory jak o tym myślę w oczach stają mi łzy…
Zorka miała rodzinę i to taka, która ją bardzo kochała…
Jej rodzina nie żyje… zginęli zastrzeleni w aucie, którym uciekali z Ukrainy. Mama Zorki zasłoniła ja swoim ciałem chyba tylko dlatego żyje… nie zostawili jej jak wiele innych osób, ale nie było im dane dotrzeć bezpiecznie i spędzić resztę życia razem.
Nie wiadomo ile czasu mała spędziła z ciałami opiekunów w aucie, ale nie było to krótko… Bardzo odwodnioną i ledwo żywą kotkę odnaleźli wolontariusze i to im Zorka zawdzięcza życie…
Dlaczego nie jest adopcyjna?
Jej transport jest praktycznie niemożliwy. Panicznie boi się samochodu, za każdym razem wpada w taką panikę ze dostaje temperatury powyżej 40 stopni i ma kilka innych mocno nieprzyjemnych objawów
Dlatego postanowiliśmy, że po tym co przeszła zostaje w Azylu jako rezydent.
Zorka est kotem który kocha życie w kuchni blisko jedzenia i ludzi, Zawsze chętnie przychodzi na mizianie.
Jedyny problem jest taki, że upodobała sobie jeden rodzaj karmy i od jednego producenta
Saszetki Purina ONE tuńczyk z zieloną fasolką, lub indyk z zieloną fasolką., stad też jej ksywka Zorka Fasolka.
Kupujemy i pilnujemy by inne koty jej nie wyjadły. Prosimy o pomoc w zakupie tej karmy.
52 saszetki to koszt około 170 zł
Chcemy kupić 3 x 52 szt.
Bardzo prosimy o pomoc w zakupie karmy dla Zorki - Fasolki
Z całego serca dziękujemy za wszystkie wpłaty.
Mamy nadzieję, że z Państwa pomocą uda się nam zapewnić Zorce karmę, którą lubi.
Fundacja Azyl Mikrusa.