Leczenie dziecka/zabieg
Leczenie dziecka/zabieg
Nasi użytkownicy założyli 1 274 143 zrzutki i zebrali 1 481 971 457 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień Dobry. Nigdy nie prosiłam o pomoc ale nie mam wyjścia. Syn urodził się jako wcześniak, od małego była gonitwa za lekarzami oczywiście prywatnie ze względu na szybszy czas oczekiwania. Przerabiałam różnych specialistów prywatnie neurolokopede (ćwiczenia ok roku czasu) , neurologa, okulistę, fizjoterapeutów (3 róznych ze wzgledu na inne diagnozy), laryngologa, alergologa, osteopatę
Syn miał podejrzenie epilepsji że względu na epizody wywracania oczami do góry (sama choruje) ale na szczęście zostało to wykluczone ale problem z oczami z czasem przerodził się w zez, nadzwrocznosc i niedowidzenie (podejrzenie przez lekarza okulistę). Teraz nosi okulary i ćwiczymy oko niedowidzace. Syn przez to, że oddycha od małego buzią ma problem z wąskim podniebieniem, wadą zgryzu (tylozgryz), ze stawem żuchwowym i jak je zgrzytaja mu strasznie zęby. Czeka go więc aparat korygujący (jeśli infekcje się wyciszą). Do tego dochodzi przerosniety 3 migdał (wg lekarza mamy miec kontrole co jakos czas, póki co nie usować) plus malżowiny nosowe dolne. Odwiedziłam wszystkich specialistow, ćwiczyłam buzię, byłam nawet u ortodonty nosił trainer do momentu aż poszedł do przedszkola. Odkąd jest w przedszkolu od prawie roku notorycznie choruje, łapie infekcje a ja mając nadzieję że kilka mscy pochoruje i pójdę do pracy nadal nie mogę iść bo dziecko ciągle chore. Oczywiscie trajner przestal nosić ze wzgledu na to, że ciągle chory. Jest najbardziej chorowitym dzieckiem w swojej grupie, lekarze nic nie robią, zbywają mnie. Bylam u alergologa, zrobil testy z krwi bo testy skórne jak twierdził są niepotrzebne i nic nie przypisal mimo, że wyszły alergeny ale w stopniu takim ze moga powodowac objawy albo i nie. Dziecko ma przewlekły katar nikt nic nam nie chce przypisać, chodze prywatnie po lekarzach i tak mijają msce i nie widać żadnej poprawy a problemy z buzią i jej zaburzeniami się potęgują. Pediatra tez rozklada ręce bo przedszkolak. Jestesmy zdani sami na siebie. Już jestem bezsilna a koszty leczenia rosną (chciałabym pojechać do większego miasta) żeby móc leczyć dziecko u lepszych specialistow niż tutaj gdzie mieszkam ale niestety że względu na to że tylko mąż pracuje a ja nie mogę podjąć pracy z powodów zdrowotnych syna. Mam jednego syna ale niestety leczenie prywatne daje we znaki że czasami ledwo starcza na inne potrzeby. Ja jako matka marzę, żeby Syn miał normalne dzieciństwo a nie ciągłą gonitwę po gabinetach lekarskich. Jest moim wymarzonym sykiem i dla niego zrobię wszystko żeby był zdrowy i szczęśliwy. Będę wdzięczna za każdą nawet najmniejszą wpłatę. To pomoże nam leczyć dziecko u konkretnych specialistow, żebyśmy mogli pójść naprzód i zacząć żyć normalne jak każda polska rodzina. Dziękuję ślicznie za każdą nawet najmniejsza wpłatę. Każdy grosz dla mnie jest na wagę złota i przybliży nas do celu. Dziękuję

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.