Stajnia Kabardia i 27 rozbójników
Stajnia Kabardia i 27 rozbójników
Nasi użytkownicy założyli 1 151 487 zrzutek i zebrali 1 196 555 621 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witajcie! Nazywam się Maria Kraśnik. Marzę o zbudowaniu stajni wraz z zapleczem gospodarczym, aby móc prowadzić dla Was zajęcia przy pomocy duuuuużych pomocników - moich ukochanych Koni Kabardyńkich.
Jestem magistrem rehabilitacji i od 13 lat właścicielką 27 koni górskich, pochodzących z gór Kaukazu, zwanych “Kabardyńcami” (stronkę można śledzić na Facebooku - Hodowla Koni Kabardyńskich “Kabardia”).
Koń Kabardyński to taki koń terapeuta, koń - przyjaciel, który lubi wchodzić do domu, zajadać jabłka, bawić się piłkami i sprawdzać czy wszystko jest pod kontrolą. Dobrze się czuje na wycieczkach i wchodzi w każde niedostępne miejsce. Kocha lasy, góry i całą przyrodę, a najbardziej kocha ludzi.
Pół roku temu przeprowadziłam się z Bieszczad do Beskidu Niskiego wraz z całym stadem. Niestety przez różne nieprzewidywalne katastrofy jakie mi towarzyszyły - dziś zabrakło środków na budowę stajni dla koni…
Dzięki Waszej pomocy będę mogła stworzyć dom dla koni oraz miejsce spotkań międzyludzko - zwierzęcych.
Pragnę kontynuować swoją działalność jako rehabilitantka przy pomocy zwierząt, które swoim sercem i ufnością pozwalają odkryć samo dobro.
Przez moje gospodarstwo skrzyżowało się wiele ludzkich dróg. Jedni odkryli miłość do koni, inni wreszcie odetchnęli pełną piersią mogąc być częścią natury. Staram się dostrzec potencjał każdej istoty która pojawi się u Nas.
Ludzie którzy do mnie przyjeżdżają mają wiele problemów, zarówno związanych z niedoskonałością ciała jak i ze znalezieniem sobie miejsca we wszechświecie.
Prowadzę zajęcia mające na celu powrót do równowagi fizycznej i psychicznej, czasem i społecznej.
Spotkania z końmi, zajęcia ruchowe, wspólna praca i wzajemne bycie ze sobą wzmacnia całą strukturę psycho-fizyczną i wiarę we własne możliwości, pomimo przeszkód i barier.
Przede mną jeszcze dużo pracy ale nie tracę nadziei!
Wierzę w sens tego co robię i chcę realizować swoje marzenia, cele oraz kontynuować swoją ideę. Ktoś kiedyś powiedział, że aby innych zapalić, trzeba samemu płonąć. Otaczają mnie fantastyczni ludzie ale może być nas więcej! :)
Wierzę, że dobro powraca, i teraz pragnę poprosić wszystkich Przyjaciół - tych znanych i jeszcze nieznajomych - o pomoc w przygotowaniu miejsca dla Nas.
Chcę aby powstało miejsce gdzie konie i ludzie żyją jak rodzina, gdzie w sposób naturalny (bez boksów i setek płotów) mogą ze sobą przebywać. Miejsce, gdzie każdy ma swoją przystań, gdzie zostanie wysłuchany, a w chwilach burzy znajdzie schronienie w cieniu Walecznego Kabardyńca :)
Jeszcze dużo jest do zrobienia aby osiągnąć ten cel.
Do zrealizowania I etapu budowy potrzeba jeszcze 150 000 zł.
Na ten etap składa się opłacenie pracowników, materiały budowlane, wypożyczenie maszyn ciężkich, koszty związane z opłaceniem projektów i pozwoleń, utwardzenie terenu, zakończenie prac ziemnych pod budowę, wylewka betonowa pod stajnię.
Serdecznie i otwarcie zapraszamy do stworzenia naszego Miejsca w Nowicy.
Na koniec pragnę napisać, że jestem bardzo wdzięczna, że mogę podzielić się z Wami moją historią, chcę też powiedzieć że każdy z Was może stać się jej częścią! Jeśli chcesz pomóc tu na miejscu, albo masz w promocyjnej cenie/zbędne materiały budowlane, pomysły, chcesz się czymś podzielić, to śmiało odezwij się do mnie na FB :)
Pozdrawiam serdecznie
Maria Kraśnik
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Byście zebrali potrzebną kwotę życzę z całego serca
Pani Mario trzymam kciuki. I do zobaczenia. Pozdrowienia i wszystkiego dobrego życzymy ze Śląska.
Dziękuje ogromnie i do zobaczenia!
Buziaczki dla Marii i Jej Kabardyncow
Dziękujemy ,wycałuje wszystkie :)
Zapraszam również do mojej zbiórki. :)
nie odnalazłam...
Z całego serca życzę powodzenia.
Ogromnie dziękujemy !