Bogna to wspaniała dziewczynka, która poruszyła Waszymi sercami już kilka miesięcy temu, kiedy to była jeszcze w brzuchu i nikt jeszcze nie wiedział, że to będzie dziewczynka, no może poza mamą, która miała przeczucia ;)

Urodziła się z wadą wrodzoną stopy końsko-szpotawą prawą. 4 miesiące po jej urodzeniu rozpoczęliśmy leczenie w Wiedniu u najlepszego specjalisty od tej wady.

Obecnie jesteśmy po 6 gipsach zakładanych na nóżkę i zabiegu tenotomii. Bogna ma założony ostatni gips na 3 tygodnie, a później czeka nas wizyta u dr Radlera i założenie szyny, którą to będzie nosić prawdopodobnie do 4-5 roku życia.

Kochani mimo iż kilka miesięcy temu zakończyliśmy zbiórkę na leczenie Bogny, to jej leczenie nie jest zakończone, bo to dopiero początek tej długiej drogi.

Już teraz Was prosimy o stałe wsparcie dla niej, gdyż pieniążki, które uzbieraliśmy do tej pory nie starczą na kolejne wizyty kontrolne w Wiedniu (teraz czeka nas też zakup szyny w raz z bucikami).

Niestety przez ostatnią sytuację z wirusem ponieśliśmy nieprzewidziane wydatki, a także straty jak np. nie zwrócona kwota za opłacony miesięczny pobyt w Słowacji (początkowo chcieliśmy tam mieszkać by było taniej i dojeżdżać do Wiednia). Przez ogłoszenie pandemii i zamknięcie granic nie mogliśmy wyjechać na leczenie w ustalonym terminie, tym samym najemca nie chciał nam zwrócić całej kwoty za miesiąc wynajmu (zwrócił ok 40%). Sprawę kierujemy do Rzecznika Spraw Konsumenta UE, ale to będzie trwało (nie wiadomo czy zakończy się to dla nas sukcesem), a tych pieniędzy nam brakuje na leczenie.

Przez niepewny czas i możliwość zamknięcia ponownie granic musieliśmy zdecydować się na mieszkanie w Wiedniu aby być na miejscu, blisko doktora, by nie przerywać leczenia. Mieszkanie tutaj jest kosztowne mimo iż część jedzenia wzięliśmy z Polski. Wcześniejsze wyliczenia były szacunkowe, a rzeczywistość jest inna kiedy się już w niej jest

Dodatkowym kosztem były też dla nas testy na koronawirusa, które były wymagane dla dziecka i matki przed zabiegiem tenotomii. Szczerze to wszystko okazało się, że jest droższe, nawet tłumacz, którego pomoc była niezbędna kilka razy. Jest jeszcze wiele takich kwestii, które się pokomplikowały przez pandemię.

Kochani prosimy Was bardzo o dalszą pomoc, dzięki Waszej pomocy Bogna ma najlepsze leczenie u dr Radlera! Już teraz widać rezultaty tej ciężkiej, ale jak i wspaniałej pracy. Chcemy kontynuować leczenie w Wiedniu.

Systematycznie wrzucamy całą relacje z leczenia naszej córki na grupę: https://tiny.pl/75wm8

Zapraszamy do śledzenia postępów w leczeniu jak i wpieraniu finansowo zrzutki, a także udostępnianiu jej tu i ówdzie :)