Klusek od początku nie miał łatwo, ponieważ jak miał zaledwie kilka tygodni przeżył wypadek. Po tym zdarzeniu jego rehabilitacja była długa ale udało mu się z tego wyjść. Niestety los tak chciał, że maluch zachorował. Zaczęło się od zwykłej gorączki i podawaniu leków na jej zbicie. Niestety jego stan się pogorszył. W sobotę trafiliśmy z nim do kliniki, ponieważ gorączka nie ustępowała, znowu dostał kroplówkę do której był podłączony przez 3h. Po tym czasie został wypisany i skierowany do domu. W trakcie jazdy samochodem zaczął się bardzo mocno ślinić a oddech zaczął mu się pogarszać. Gdy dojechaliśmy do domu załatwił się pod siebie i po opłukaniu dostał ataku padaczki. Odrazu wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do kliniki gdzie został hospitalizowany. Następnego dnia rano dostaliśmy telefon, że Klusio może wrócić do domu. Niestety w domu przestał chodzić wiec natychmiast wróciliśmy do weterynarza. Została mu pobrana krew na Toxoplasma PCR oraz zostały wykonane mu dwa zdjęcia rentgenowskie. Na zdjęciach wyszły mu zmiany w płucach oraz na serduszku. Zostaliśmy skierowani do neurologa. Prawdopodobnie będzie konieczne wykonanie tomografu. Do tej pory koszta za jego leczenie to dla nas spory wydatek a dalsze które jest konieczne, żeby ratować jego życie i walczyć o powrót do zdrowia i sprawności przekroczą nasz budżet domowy. Serdecznie prosimy o pomoc w tej trudnej dla nas walce.