Cześć wszystkim,

Jeżeli to czytacie to pewnie znacie mnie, Marcina lub Polcię – typowa milenialna rodzina :D.

Jeśli nie Polcia jest naszym 7 letnim adopciakiem, mopsem i najbardziej uroczą istotą na tym świecie( nawet kiedy próbuje zjeść wasze jedzonko).

Nigdy nie sądziłam że przyjdzie dzień w którym założę zbiórkę na tym portalu ale jak wszyscy wiemy życie weryfikuje.

Jakieś dwa miesiące temu stan Polci nagle się pogorszył, zaczęła mieć trudności w chodzeniu szczególnie w tylnych łapkach. Od kilku lekarzy usłyszeliśmy tę samą diagnozę- dyskopatia, to normalne u tych psiaków. Postępowaliśmy więc zgodnie z zaleceniami, leki, suplementy, ograniczenie ruchu to nie pomagało więc brnęliśmy w to dalej kolejne leki, suplementy, prześwietlenia, rehabilitacja na bieżni wodnej, taśmy kinezjologiczne, trzykrotnie zmienialiśmy jej dietę.

Kilka dni temu niestety jej stan po rehabilitacji pogorszył się na tyle że nie była w stanie przejść samodzielnie pół metra nie mówiąc o piciu, jedzeniu czy załatwieniu swoich potrzeb.

Pojechaliśmy więc pilnie do szpitala specjalizującego się w leczeniu psich kręgosłupów i po wykonaniu badań i rezonansu których koszt wynosił prawie 2 tys. Usłyszeliśmy diagnozę.

Problem Polci leży w zupełnie innym miejscu, niestety ma ona skamieniały wypadnięty dysk w odcinku szyno- piersiowym. Operacja jest skomplikowana ze względu na bliskość układu oddechowego a rekonwalescencja będzie jeszcze trudniejsza.

Ale poddanie się nie wchodzi w opcję dlatego prosimy Was o pomoc w zebraniu środków na operację, czasu jest mało ale wiemy że damy radę i że każda złotówka się liczy!