Zwalczymy RAKA razem!!!
Zwalczymy RAKA razem!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 243 828 zrzutek i zebrali 1 395 368 026 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam wszystkich kto czyta ten post ! Mam na imię Lilia i chce podzielić się historią mojej rodziny. Mojej siostrze Nadii w 2019 r zdiagnozowali Białaczkę. Był to szok dla całej naszej rodziny , kolegów a zwłaszcza dla syneczka Nadii. On nie mógł do końca zrozumieć co się z mamą dzieje i dlaczego mama jest ciągle w szpitalu . Pierwszy zabieg chemioterapii przechodziła wtedy gdy jej syneczek Dima szedł do pierwszej klasy podstawówki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Przeszła 1,5 roku leczenia i 17 chemioterapii we Lwowskim szpitalu Nr5. Po wszystkich zabiegach niestety Białaczka nawróciła , następnie Covid -19(który pozostawił powikłania choroby) pogorszył stan zdrowia.
Podczas ostatniej chemioterapii ja pamiętam jak do mojej siostry Nadii przyszedł lekarz oddziału onkologii, w którym Nadiia przebywała, i powiedziała , że tym razem jej organizm nie przeżyje kolejnej chemioterapii albo zabije ją choroba.
Siostra opowiadała mi , że w którymś momencie odczuwała ,że opuści nas ale pewnego dnia miała wrażenie niby uderzył jej piorun i jej dusza wróciła do ciała. Od tego czasu byliśmy pewni że Nadiia przeżyje.
Lekarze na Ukrainie nam wytłumaczyli , że niczym nie mogą pomóc a jedyną szansą jest przeszczep szpiku kostnego na który mieliśmy szczęście otrzymać środki od budżetu państwa Ukrainy.
Nas przyjął szpital "MEMORIAL" w Stambule . Trzeba było znów przejść zabieg chemioterapii której wynik był negatywny ponieważ ilość nowotworów nie zmniejszyła się. Przeszczep szpiku kostnego odbył się 9 lutego z małymi szansami na sukces. Kolejne tygodnie Nadia walczyła o życie.
Na dzisiejszą chwilę Nadia wynajmuje mieszkanie niedaleko szpitala w Stambule. Przed nią jeszcze lata rehabilitacji. Białaczka odstąpiła ale organizmowi potrzebny jest czas aby zrehabilitować się.
Każde 2 tygodnie siostra przechodzi obserwację u lekarza. Zeszłego tygodnia do mamy w końcu przyjechał synek Dima. Nie widzieli się kilka długich miesięcy które wydawały im się wiecznością. O tym rozważa jako dorosły mimo to , że ma tylko 9 lat. Dima jest dzieckiem niepełnosprawnym i myślę , że on martwił się najbardziej z całej rodziny o matkę i wszystko co się z nią działo. W jedną sekundę życie dziecka zmieniło się. Mamę ciągle zabierano do szpitala i w którymś momencie go nawet szykowali do tego , że mamę on może już nigdy nie zobaczyć.
To niebezpieczeństwo już minęło . Chciałam żebyście wiedzieli , że za pomocą osób którym nie była obojętna sytuacja Nadii, dzięki darczyńcom którzy wspierali nas zrobiliśmy rzeczy niemożliwe.
Teraz potrzebujemy wsparcia finansowego jak nigdy. Rodzina nie ma więcej żadnych oszczędności i zasobów finansowych aby kontynuować rehabilitację . Dla tego proszę każdego z Was osobiście w jej imieniu , jeżeli czytacie naszą historię , proszę pomóżcie finansowo czym możecie a jeżeli nie możecie pomóc finansowo , to proszę o reposta w internecie wsród swoich znajomych żeby o nas dowiedziało się więcej osób.
Potrzebujemy pilnie pomocy. Nawet gdy myślisz , że kwota którą przekażesz nie jest znacząca to uwierz dla nas jest bardzo ważna.
Proszę ciebie abyś dzisiaj odmówił sobie kubka smacznej kawy albo papierosów i uratował życie młodej mamy , która przeszła drogę śmierci i stoi o krok do wyjścia z niej.
Ja osobiście dziękuję każdemu za wsparcie, pomoc i modlitwę którą nas wspieracie. Niech Ojciec Wszechmocny i Jezus Chrystus was chroni od takiego.
P.S W tym czasie jak my zbieraliśmy pieniądze na rehabilitację, stało się to czego nikt nie oczekiwał i w co nie chciało się wierzyć. 06.06.2021 Nadia miała złe samopoczucie i pojechała do szpitala na badania. 08.06.2021 przyszły wyniki wszystkich badań i wyniki nas zszokowały. NAWRÓT CHOROBY!!!! Szok , ból i masa pytań dlaczego???
Po rozmowie z lekarzem dowiedzieliśmy się jakie są szanse na życie Nadi . Wyjście jest , chemioterapia która składa się z 2 bloków. Koszt pierwszego bloku 42 700$ , koszt drugiego bloku 48 700$.
Dlatego błagamy Was o pomoc : finansową jak również o modlitwę. Pomóżcie nam uratować życie młodej mamy. Dziękujemy wszystkim i każdemu za wsparcie, życzymy mocnego zdrowia wszystkim i niech Pan Bóg błogosławi każdego.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.