Cześć, mam na imię Kasia, mam 27 lat i jestem mamą dwójki małych chłopców. Początek roku 2024 był dla mnie najgorszym rokiem w całym moim życiu.. Przykleiła się do mnie choroba, a mianowicie dowiedziałam się, że choruje na stwardnienie rozsiane. Nie potrzebuje współczucia i użalania się nade mną ale kiedy przestałam mieć wsparcie w partnerze nie powiem, że trochę się załamałam... Dzieci są dla mnie najważniejsze i zawsze będę je stawiać nad sobą. Przejdźmy do sedna.. nigdy nie potrzebowałam pomocy, nigdy o nią nie prosiłam ale w ostatnim czasie jestem zmuszona do tego aby o nią prosić. Nie będę bezczynnie siedzieć i czekać aż właściciel zapuka do drzwi i powie :proszę się wyprowadzić mieszkanie nie jest opłacone.... Potrzebuje teraz opłacić zaległe leczenie itp. Otworzyłam tą zbiórkę, żeby zacząć wszystko od nowa, sama z dziećmi...Mieszkamy za granicą stąd taka kwota.. Wiem, że najłatwiej byłoby rzucić tu wszystko i wrócić do Polski ale w Polsce nie miałabym możliwości leczenia takiego jakie mam tutaj...Trzy czynsze to kwota 3450 euro...plus kwoty za leczenie za które uzbierało się 1439, 47 euro(wezwanie karetki do domu, wizyta pielęgniarza aby otrzymać zastrzyki spowalniające chorobę). Na wszystko mam faktury i potwierdzenia... Z góry dziękuję wszystkim za pomoc..Mogłabym tutaj napisać o wiele więcej, ale myślę, że tyle wystarczy... Jeśli ktoś miałby wątpliwości co do prawdomówności z mojej strony mogę przesłać dowody.. wystarczy wysłać do mnie e-maila :[email protected]

Mama Kasia z dziećmi.