Zbiórka powstała, by pokryć część moich wydatków związanych z ratowaniem gołębi na terenie Olsztyna (i nie tylko). W ciągu roku, odkąd dostrzegłam ich cierpienie, udało mi się pomóc ponad 80 ptakom- głównie usuwając sznurki ze stóp, ale też tygodniami pielęgnując dotknięte łapki, rehabilitując niepełnosprawne gołębie i przekazując część przypadków dalej do fundacji dla dzikich ptaków. W tej chwili mam ich 5, z czego dwa są niepełnosprawne i bez perspektyw na adopcję lub wyzdrowienie w najbliższym czasie. Na co dzień studiuję weterynarię i nie jestem w stanie pokrywać całości kosztów tego "hobby", stąd prośba o wsparcie.

Środki ze zbiórki pomogą mi pokryć ostatnie wydatki związane z ratowaniem ptaków: zakup nutribirdu- pokarmu do ręcznego karmienia i propolisu, potrzebnego do użytku na rany oraz opłacenie transportu pawika porzuconego w lesie do Warszawy, skąd pojechał dalej do nowego domu tymczasowego. Paragon za propolis oraz nutribird znajdują się poniżej, transport pawika blablacarem kosztował 50, za które postaram się udostępnić jakieś potwierdzenie. Z góry dziękuję za wsparcie ❤️Maluszek, który został zgłoszony rano, bo nie schodził z gzymsu apteki. Okazało się, że coś próbowało go zjeść i pozostawiło go z ranami na plecach, obolałego i niezdolnego do ucieczki. Nie podejmuje samodzielnego jedzenia ani picia, musi więc dostawać nutribird. Z zalecenia lek. wet. ma rany posypywane propolisem, który musiałam mu kupić.

Edit: 25.03, dodaję paragon za Nutribird