Wpłacając pieniądze, wspierasz proces tworzenia książki Ocalić Kadam, za co dziękuję!

Zebrana kwota pozwoli mi na spokojne poprawienie tekstu, aby nie publikować czegoś, co ma tylko podłechtać moje ego. Jeśli nie wynegocjuję satysfakcjonujących warunków z wydawnictwem (domyślne oferty dla autorów oscylują w granicach 10% ceny książki!), to samodzielnie zlecę korektę, redakcję, oprawę graficzną i druk.

Choć moją pierwszą motywacją podczas pisania książki było podzielenie się swoimi zabawnymi, a czasem szokującymi przygodami podczas wyznaczania szlaków w Ugandzie, to kończę ją z przekonaniem, że będzie nadzieją dla osób, które uważają, że jakość ich wewnętrznego życia dotarła do krawędzi.

O czym jest książka? Zaczyna się zabawnie i niewinnie od różnych przygód w Ugandzie i Namibii. Opisuje też kulisy wyznaczania szlaków w Ugandzie (na wzór szlaków PTTK), których celem jest nie tylko popularyzacja gór Kadam, ale też uratowanie tego ekosystemu przed kłusownictwem i wycinką, a tym samym poprawienie bytu miejscowych. O tej inicjatywie powstaje też pełnometrażowy dokument. W książce nie braknie zabawnych i dramatycznych przygód wynikających tak z różnic kulturowych między mną, a plemionami, jak i faktu, że akcja dzieje się w dzikim lesie...

Na początku można odnieść wrażenie, że to taki swoisty, zabawny przewodnik po Afryce. Później robi się jednak goręcej, a do tego dochodzą przygody w Ameryce Środkowej i Południowej, gdzie podczas kolejnej wizyty trafiam na ceremonię ajałaski, co powoli uruchamia czytelniczy thriller. A że całość jest oparta na faktach, to zmieniłem personalia i nazwy niektórych instytucji. I nie tylko dlatego, że ujawniam drobne skandale i przestępstwa (również w Polsce). Przypuszczam, że czytelnik zrozumie mój zabieg, jak też zada sobie pytanie, jak dużo przeciwności może znieść człowiek, w drodze do realizacji swoich marzeń, czy warto sobie wyznaczyć granicę i powiedzieć: wystarczy?

Nie zabraknie też konfrontacji z nielegalnymi w Polsce substancjami, jak psylocybina, czy MDMA, choć w zupełnie terapeutycznym celu. I tutaj bez cenzury opisuję swoje wizje, jak też zagrożenia, a w końcu - alternatywne metody osiągnięcia podobnych stanów, które jak pokazują badania, są przełomowe w przypadku terapii w lekoopornej depresji czy syndromu stresu pourazowego. Stres pourazowy, a nawet złożony stres pourazowy (często jesteśmy go nieświadomi), może odpowiadać za sporo niepowodzeń w naszym dorosłym życiu, budowaniu i podtrzymywaniu relacji. Pozwolę sobie również zburzyć pewne mity wokół autyzmu, jako wrodzonego i nieodwołalnego zburzenia.

Jeśli chciałbyś otrzymać ebooka w wersji oryginalnej (przed ewentualnymi zabiegami cenzorskimi) przed premierą, napisz do mnie.