Leczenie kotki Ali- liczy się czas 😞
Leczenie kotki Ali- liczy się czas 😞
Nasi użytkownicy założyli 1 226 150 zrzutek i zebrali 1 348 068 557 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności8
-
esteśmy coraz bliżej końca leczenia. Ali je za 3 koty 😀 Ma ogromny apetyt. Wyniki badań wyglądają z dnia na dzień coraz lepiej.
Do zakończenia leczenia zbraknie nam 7 tabletek na kwotę 220 zł. Czy wesprzecie nas jeszcze grosikiem?
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hey. Mam na imię Rita. Przez wiele lat pomagałam zwierzętom w fundacji. Byłam domem tymczasowym, organizowałam transporty do nowych domów. Każdą wolna chwilę poświęcałam zwierzętom. W swoim życiu miałam już kota bez oka, z odrutowana łapą i szeregiem innych schorzeń. Ten kto mnie zna z pewnością o tym wszystkim wie.
Takie jest życie że jak pomagasz to nawet nie masz świadomości że za chwilę to ty możesz potrzebować tej pomocy. Mhm... ja..., w zasadzie to nie ja tylko moja kotka.
Dzisiaj nasze życie rozsypało się na kawałki. Od jakiegos czasu nasza Ali nie chciała jeść, zaczęła się chwiać, była bardzo słaba. Pojechaliśmy do weterynarza. Okazało się, że w brzuchu zbiera się płyn, jest stan zapalny i weterynarz nie daje dużych szans na uratowanie. Do tego dochodzi wiek, Ali ma ponad 10 lat.
Pierwsza myśl jedziemy do kolejnego weterynarza na resztę badań. Wykonaliśmy kolejne USG, morfologie,biochemię i test płytkowy. 😞😓 Niestety okazał się być dodatni.
Od razu szukanie na facebook-u grup wsparcia, leczenia, leków.
No i dochodzimy właśnie do tematu dla nas trudnego. Koszty leczenia, lekow itp. Ja jak i rodzice nie bylismy na to przygotowani. A kto spodziewa sie ze jego zycie odmieni się w jeden dzien?
Nie wyobrazamy sobie nie spróbować, bo wiemy ze warto. Jest wiele kotow ktorym udalo sie z tego wyjsc mimo zaawansowanego stanu.
W Polsce ta choroba to temat tabu. Weterynarzy specjalizujących się w leczeniu jest garstka.
Lekarstwo na wagę naszego kota kosztuje 350zl na 4 dni.
Leczenie trwa kilka miesięcy.
Czekają nas intensywne miesiące. Codzienne podawanie bolesnych zastrzyków o wyznaczonej godzinie, pilnowanie podawania suplementów, usg i wiele by jeszcze wymieniać.
Ale czy przeszkodą do wyzdrowienia mają się okazać pieniądze??? Czy kocie życie- członka rodziny ma być skreślone tylko przez to?? 😞😓😩
Zdjęcia jeszcze sprzed choroby.
Proszę Was ogromnie o pomoc. Każdy wpłacony pieniądz jest na wagę złota. Jeśli zaczęliśmy to nie możemy teraz przerwać leczenia.
Dzisiaj tzn. 25 maja została podana pierwsza dawka. Będę zdawac Wam na bieżąco relacje jak u nas. Pani weterynarz jest bardzo dobrej myśli.
Na ten moment za badania daliśmy 390 zł+ pierwsza fiolka leku 350 zł, a to dopiero początek.
Liczę na Was. Wiem że wśród moich znajomych są anioły i liczę na Was teraz.
Postępy jak widać są bardzo duże. A to dopiero po pierwszym zastrzyku.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Poszedł grosz. Trzymam kciuki za powrót Ali do zdrowia!