Cześć, mam na imię Kuba, mam 42 lata i mam problem. Moi rodzice i najbliżsi już nie żyją, nie mam rodzeństwa, zostałem sam na łasce osób trzecich. Od najmłodszych lat miałem zdiagnozowaną dysplazję stawów biodrowych i niestety przeoczone zwyrodnienie kręgosłupa. Lata trudów życia przyniosły niestety konsekwencje w postaci dosyć ostrej Koksartrozy. Obecnie nie pracuję ponieważ stan zdrowia mi na to nie pozwala. Poruszam się o kulach. Oczekuję na operacje endo-protezo plastyki. Niestety zanim ona nastąpi czeka mnie jeszcze zabieg na przepuklinę brzuszną oraz resekcja kilku zębów. Operacja wstawienia protezy sztucznego biodra jest bardzo poważnym zabiegiem mocno ingerującym w organizm, jest to zabieg który wymaga dosyć długiej rehabilitacji trwającej minimum 6 miesięcy nawet do roku. I tutaj swoje zastosowanie znajduje zrzutka za pomocą której pragnę zebrać środki na egzystencję i potrzeby socjalne na które składają się przede wszystkim opieka nad trzema kotami , które przygarnąłem z kociej biedy bezdomności a o które dbam najlepiej jak potrafię. Koty są zadbane i wykastrowane, są jak członkowie rodziny mają odpowiednio 8,7 i 3 lata a ja jestem odpowiedzialny za te stworzenia. Nie pozwolę żeby działa im się krzywda. Niestety utrzymanie zwierząt też kosztuje ja mogę się głodzić ale kotkom nie wytłumaczę dlaczego im burczy w brzuszkach. Dalej potrzeby płyną na opłaty czynsz, prąd, gaz itp. Jak już wspomniałem obecny stan zdrowia wyklucza mnie z aktywności na rynku pracy. W związku z powyższym, bardzo proszę Was o wsparcie mnie w dążeniu do powrotu do zdrowia, abym mógł normalnie chodzić, pracować i zarabiać na siebie jak to miało miejsce do wiosny tego roku, kiedy zapadł mi się lewy staw. Wierzę w Wasze dobre serca. Za każdą złotówkę po stokroć dziękuje i zostaną racjonalnie wydane OBIECUJĘ !