Dajmy szansę JulkowiKochani, zwracam sie do Was z ogromna prosba, potrzebuje Waszej pomocy. Moj brat Julek, od szesnastego roku zycia cierpi z powodu zesztywniajacego zapalenia stawow kregoslupa. Oprocz bolu choroba ta powoduje zrastanie sie trzonow kregoslupa. Brak ruchomosci ( po prostu kij bambusowy) nie pozwala odwrócic głowy, wisi zwieszona i jedyne co może zobaczyć to własne stopy.Nie jest w stanie samodzielnie dię ubrać czy umyć. Z powodu ucisku na rdzeń kręgowy, traci władzę w nogach i dłoniach. Jak by tego było mało stracił wzrok w 85%.Że względu na postępujący niedowład rąk i nóg, dostał skierowanie do szpitala, na oddział reumatologiczny. Jednak tam zamiast pomóc mu w jego chorobie, zrobili kolanoskopię, w trakcie której uszkodzili jelito. Konieczne stało się wyłonienie stomi, co jest dodatkowym problemem. Przy niedowładzie rąk, jaki ma, nie może samodzielnie zmienić worka od stomi.    Miejsce w którym mieszka nie spełnia warunków potrzebnych do egzystencji. Brak ogrzewania, łazienki, a nawet wody i kanalizacji.Nie jest to budynek mieszkalny, jednak nie mając innego wyjścia, można go przystosować do zamieszkania. Niestety koszty dla rencisty, który ma 1500zł renty są nie do udźwignięcia. Za to trudno żyć, po wykupieniu leków,, a co dopiero robić remont. Kochani dlatego, bardzo Was proszę o pomoc. Każda, nawet najmniejsza kwota, przybliży go do odzyskania chociaż odrobiny godnego życia. POMÓŻCIE PROSZĘ