Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i obsługi weterynaryjnej zwierząt, zwłaszcza kotów bezdomnych, które trafiają pod opiekę naszego Stowarzyszenia. Jesteśmy młodym stowarzyszeniem, działamy od marca tego roku. Od początku działalności trafiła już do nas ponad setka kotów, niemal wszystkie musiały trafić w pierwszej kolejności do lecznic, gdzie były sterylizowanie, odrobaczane, odpchlane, szczepione. W większości przypadków potrzebne było leczenie na koci katar, kroplówki. Koty musiały przejść badania diagnostyczne i testy na choroby wirusowe. Przez sezon letni trafiło do nas kilkadziesiąt kociaków, od kilkudniowych osesków, do kilkumiesięcznych kotków, wiele z nich zarażonych było bardzo ciężką panleukopenią, niestety, pomimo intensywnego leczenia nie wszystkim udało się pomóc. Mamy pod opieką kilka dorosłych kotów z chorobami przewlekłymi, jak Melania z Białaczką i Rodzynka z zanikiem mięśni, które to kotki dodatkowo mają leczoną tarczycę. Jest też Zbój z chłoniakiem jelit, był Laurenty, wyciągnięty ze schroniska, który niestety po kilku miesiącach walki odszedł na FIP . Ostatnio trafił do nas kot z grzybicą skóry i kotka ze złamaną śrubą w kości i stawie kolanowym. Te koty wymagają regularnych wizyt w lecznicy, badań kontrolnych, odpowiedniej diety i leków. Mamy obecnie w lecznicy wiejskiego kota, który przestał chodzić, jest diagnozowany, podejrzenie jest, że to wynik awitaminozy. Trafiają do nas też koty po różnych wypadkach, jak Gru, młody kociak z oderwaną połową ogonka, który trzeba było amputować do końca, Uszko, osiedlowy kocur z krwiakiem ucha, Burasia z złamaną nogą, Kociak, któremu trzeba było amputować oczko i inne. Staramy się też wspomóc leczenie anemii autoimmunologicznej przygarniętego Milusia, którego opiekunka nie jest w stanie pokryć całości kosztów leczenia. To wszystko sprawia, że niestety, pomimo naszych wysiłków, które, oprócz działań na rzecz kotów, podejmujemy w kwestii pozyskiwania funduszy na leczenie, tzn. różnych zbiórek, bazarków, loterii i datków, cały czas mamy zaległości finansowe we współpracujących z nami lecznicach. Nie chcemy odmawiać pomocy, kiedy chore zwierze jej potrzebuje, ale jeśli nie uda się nam wyjść na prostą, możemy być do tego niestety zmuszeni :(. Abyśmy mogli dalej pomagać, opiekować się zdrowiem kotów, bardzo, bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu zaległych faktur za leczenie.

Złamana śruba w nodze Pameli.

Pamela po operacji wyjęcia części złamanej śruby.

Gru z amputowanym ogonkiem.

Obecnie diagnozowany, niechodzący kot wiejski.

Zbój z chłoniakiem jelit.