id: ch6yg4

Wymarzony system CGM (ciągły monitoring glikemii) Dexcom G6 dla Emilki ❤️

Wymarzony system CGM (ciągły monitoring glikemii) Dexcom G6 dla Emilki ❤️

Nasi użytkownicy założyli 1 231 885 zrzutek i zebrali 1 365 375 093 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam. Mam na imię Paulina,jestem mamą 8 letniej słodkiej Emilki,dla której to właśnie utworzyłam tą zrzutkę.

b7d26ddd7140d0c5.jpegKiedyś miałam wiele marzeń,małych i dużych lecz dziś te wszystkie nawet największe marzenia przysłania jeden cel. Moja córka z cukrzycą będzie już do końca swojego życia,a ja zrobię wszystko by jej te życie ułatwić.

g854aec428ab7513.jpeg Więc cel zrzutki to wymarzony system monitoringu/kontroli glikemii Dexcom G6,który pojawił się na Polskim rynku i ułatwia już życie wielu ludziom. Dzięki temu systemowi,będę miała ciągłą kontrolę nad cukrami córki nawet jeśli będzie w szkole a ja w pracy. System wysyła dane do urządzenia kompatybilnego z sensorem Dexcom.

Dodatkowo zmniejszy do minimum ilość kłuć od sprawdzania poziomu glikemii glukometrem. 

m7a4b787bb6bb6e0.jpeg

ra9917141eec144c.jpeg

ic6ce050e254d53b.jpegW chwili obecnej jesteśmy na sensorach Medtronic Enlite i podstawowym transmiterze którego możliwości są zerowe i nie mamy możliwości sparowania telefonu rodzica z sensorem córki,więc poziom glikemii wyświetla się jej tylko na pompie. Roczny koszt obecnego transmiter i sensora to 3000 zł już po refundacji, lecz całkowity ROCZNY koszt SAMEGO systemu kontroli glikemii Dexcom G6 to aż 6600 zł już po refundacji.

160zł/1 szt. sensora przy wypisanym zleceniu 3 szt/msc. Sensor działa 10 dni.

210zł - koszt jednego transmitera,który działa 90 dni.

Podsumowując

Sensory 480zł/msc - 5760zł/rok

Transmitery 840zł/rok

= 6600

Do tego dochodzi reszta wydatków jakie niesie ze sobą leczenie.

A teraz od początku jak to było...

y70061dd206d43e4.jpeg Mianowicie 14.04.2020r. to dzień,w którym Nasze życie posypało się na drobne kawałki,Emilka trafiła do szpitala zaraz po świętach Wielkanocnych,była słaba,śpiąca,bolało ją gardło i źle się jej oddychało,z racji że panował ten okropny koronawirus żaden lekarz nie chciał udzielić wizyty domowej,po konsultacji telefonicznej z pogotowiem zalecono nam inhalacje,o 4 nad ranem stan Emilki był jeszcze gorszy,obudziła się i wymiotowala flegmą po inhalacjach. Bez chwili zastanowienia wezwaliśmy pogotowie,po wstępnym badaniu zabrali Nas do szpitala,tam po 15 minutach, otrzymaliśmy wyniki badań cukier 482 i postawioną diagnozę - cukrzyca.

Cukrzyca?Jaka cukrzyca? Ale jak to? Przecież nikt w rodzinie nie choruje. Emi zawsze wesoła, uśmiechnięta,wszędzie jej pełno,wulkan energii, chodzi na basen,jeździ na rowerze,hulajnodze

... Nie,to niemożliwe.

Dotąd nie znałam objawów cukrzycy,po zapoznaniu się z nimi już wiem,że siedziała w córce już jakiś czas lecz jej objawy,nam nic nie sygnalizowały ponieważ np. z suchą skórą mamy do czynienia praktycznie od urodzenia,spadek wagi również nam nie zaświecił lampki kontrolnej ponieważ była pod opieką poradni metabolicznej i miała waga jej nieco spać... Wszystkie objawy nam się nałożyły na siebie z jakimś wytłumaczeniem...

Jeszcze tego samego dnia przetransportowali Nas do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka na oddział diabetologii i tam po wykonaniu szeregu badań została postawiona ostateczna diagnoza cukrzyca typu 1 z kwasicą ketonową.

Dla mnie był to wielki szok,moja córka przez pierwsze 3 dni nie wiedziała co się dzieje,płakała a ja razem z nią,o cokolwiek ktoś mnie zapytał chciało mi się po prostu wyć... Milion myśli w głowie dlaczego ona? Może ja gdzieś zawiniłam? Może ja gdzieś popełniłam błąd? Może źle się odżywialiśmy? Jak teraz będzie wyglądało jej dzieciństwo? Pompa? Insulina? Codziennie pytałam każdego lekarza,czy to napewno już na zawsze.Obwiniałam siebie za to w jakim stanie było wtedy moje dziecko,była w najgorszym stanie ze wszystkich dzieci,które wtedy przyjechały,tak naprawdę miała trafić na Oiom (lecz był zajęty przez inne dziecko)

ne9426ef8ec0e6e4.jpegDopiero rozmowa z Panią psycholog pomogła i uświadomiła,że to nie wina rodziców. W szpitalu spędziłyśmy dwa tygodnie,z każdym dniem,gdy Emi nabierała już sił było lepiej,choć za moimi plecami stał ciągle strach co to będzie po powrocie do domu. Dziś składamy te rozsypane kawałki w całość,jesteśmy na dobrej drodze,dbamy szczegółowo o każdy dzień córki (odpowiednio dobrana dieta,produkty,ważone/liczone posiłki,aktywność fizyczna) wszystko by poziom cukru utrzymywał się w normie i tym samym by nie doszło do hipoglikemii która może doprowadzić do utraty przytomności lub hiperglikemii,która ma niekorzystny wpływ na wzrok lub inne narządy,niszczy je. Do dziś śpię obok córki by słyszeć alarm pompy,gdy coś się dzieje. Po za tym staramy się żyć normalnie jak dotychczas tyle,że zdrowiej i z pewnymi wyrzeczeniami.Każdy dzień niesie wielką niewiadomą,lecz mając odpowiedni sprzęt możemy odpowiednio zadbać o zdrowie i komfort życia Naszego dziecka. Marzę o tym by moja córka od września ruszyła do szkoły ze swoim nowym CGM.

Wszystkim którzy wsparli zrzutkę dla Naszej córki,serdecznie dziękujemy - dzięki Wam jesteśmy o krok bliżej do Naszego wymarzonego systemu kontroli glikemii,który z pewnością ułatwi życie Nam,a przede wszystkim Naszej córce Emilce. n6c47817ec79de45.jpeg

hd06e6b6bf2a0cf7.jpeg

n31e4068161ccece.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!