Chcę wygrać z endometriozą
Chcę wygrać z endometriozą
Nasi użytkownicy założyli 1 226 630 zrzutek i zebrali 1 349 248 838 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Kochani wspierający!
Dzięki Waszej pomocy mogłam wpłacić zaliczkę na operację ❤️
Dziękuję z całego serca, świadoma tego w jak trudnych i niepewnych czasach żyjemy, tym bardziej dziękuję za każdą złotówkę ❤️
Dzień dobry.
Chciałam podziękować wszystkim za wsparcie. Za każdą wpłatę na zrzutka.pl i za każde dobre słowo. Dzięki Wam widzę światełko w tunelu. Otrzymałam wiele wiadomości, w których polecacie mi lekarzy przyjmujących na NFZ. Dziekuję. Oczywiście próbowałam zrobić tę operację na fundusz, jednak ani w ten sposób, ani prywatnie nikt w Poznaniu nie chce się podjąć zoperowania mnie. Twierdzą, że mój stan jest zbyt poważny, że nikt tu nie ma odpowiedniego sprzętu i że jedyną nadzieją jest klinika we Wrocławiu.
MIałam jedną operację na NFZ, było wiele komplikacji, miałam przetaczaną krew i prawie nie przeżyłam. Bardzo długo dochodziłam do siebie.
Dziś wiem, że moją jedyną nadzieją jest Wrocław, dlatego kolejny raz zwracam się z prośbą o wsparcie i z całego serca dziękuję za każdą złotówkę.
Ilona
Maria Mamot • 16.10.2022 12:41
Ilonko życzę Tobie byś uzbierała pieniądze na uratowanie zdrowia i życia ! To , że takich operacji nie wykonują w Poznaniu na NFZ -jestem zbulwersowana !!! Wszyscy płacimy składki zdrowotne- ja prawie 50-lat. Nie byłam wstanie wykorzystać pieniędzy , co wpłaciłam Na NFZ. Pozdrawiam serdecznie i życzę , by ta operacja pomogła !
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mam na imię Ilona. Mam 39 lat. Moja choroba zaczęła się 15 lat temu i nieodwracalnie zmieniła moje życie.
Wszystko zaczęło się od silnego bólu brzucha. Lekarze nie bardzo wiedzieli, co jest przyczyną tego bólu, odbijałam się więc od kolejnych drzwi. Generalnie wszyscy twierdzili, że przesadzam, a "okres musi boleć". W końcu przestałam szukać przyczyny bólu i pomocy...
Podczas corocznej wizyty u ginekologa usłyszałam, że mam guza na jajniku, ale Pani doktor nie umiała powiedzieć nic więcej i tak trafiłam do onkologa.
Tam dowiedziałam się, że to nie jest nowotwór, którego tak bardzo się bałam.
Okazało się, że to zmiana endometrialna. Usłyszałam też, że endometrioza jest gorsza niż rak, ale o tym miałam się dopiero przekonać, bo wtedy, tamtego dnia nie miałam jeszcze zielonego pojęcia, na co choruję.
Dostałam hormon na zatrzymanie miesiączki, aby "uśpić" endometriozę.
Tabletki brałam przez kilka lat, jednak jak większość młodych kobiet zapragnęłam dziecka. Drugiego dziecka, bo od 15 lat jestem mamą wspaniałej Angeli.
Bardzo chciałam, aby miała rodzeństwo.
Endo uniemożliwia zajście w ciążę, ale po roku szczęśliwie nam się udało.
Niestety radość nie trwała długo. Straciłam wyczekiwaną ciążę a moja choroba wróciła ze zdwojoną siłą.
Wylądowałam w szpitalu z silnym krwotokiem, prawie straciłam życie i poczułam ogromny lęk o przyszłość.
Endometrioza jest podstępną chorobą. Każdego dnia walczę, staram się być silna dla siebie, dla męża i dla mojej córki.
Prowadzę sklep zoologiczny, lubię moich klientów i kontakt z ludźmi.
Uwielbiam offroad. Biorę udział w rajdach. Wraz z mężem pokonujemy trudne trasy, pełne górek i zakrętów. Jednak dziś wiem, że najtrudniejszą drogą do przebycia jest droga do mojego wyleczenia.
Większość ludzi mówi, że wyglądam dobrze, zdrowo. Tak bardzo się staram.
Zastanawiam się czasem, jak wygląda chora osoba?
Rano robię makijaż, uśmiecham się do siebie, do ludzi i czuję wdzięczność za każdy dzień.
Przez problemy żylne musiałam odstawić hormony i po raz kolejny endomietrioza nasiliła się.
Ból nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Bez tabletek przeciwbólowych nie mogę już normalnie żyć.
W końcu, kiedy lekarze z Poznania załamali ręce postanowiłam pojechać na diagnozę i po nadzieję do Wrocławia, bo to jedyna klinika w Polsce, która ma specjalistów w zakresie endometriozy i sprzęt do operowania takich trudnych przypadków, jak mój.
NFZ nie refunduje leczenia.
Od wielu lat, aby nie czekać z obezwładniającym bólem w kolejkach leczyłam się prywatnie. Wizyty u lekarza, specjalistyczne badania, rezonanse są bardzo kosztowne.
Wydaliśmy ogromne pieniądze.
Dziś, po wizycie we Wrocławiu wiem, że popełniłam błąd czekając tak długo z wizytą w Klinice Medicus.
Wiem, że nie mam zbyt dużo czasu, konsekwencje odkładania mojej operacji mogą się skończyć niedrożnością jelit i wizytą na OIOM`ie.
Przestraszyłam się, gdy usłyszałam po badaniu, jak ciężko chora jestem i gdy usłyszałam, że koszt operacji w Klinice we Wrocławiu to aż 60 tys. złotych.
Zapytałam lekarza prowadzącego czy mam tyle czasu. Powiedział, że skoro czekałam 15 lat, mogę poczekać jeszcze kilka miesięcy.
Poczekam z wiarą w to, że dzięki Twojemu wsparciu wyzdrowieję.
Dziękuję za wsparcie,
Ilona
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia kochana caly czas 3mam kciuki❤️🩹
❤️
Wpłata za przysmak z miska dla psa
Plecak
Licytacje- książka