walka Piotra z chorobą nowotworową
walka Piotra z chorobą nowotworową
Nasi użytkownicy założyli 1 234 047 zrzutek i zebrali 1 372 419 664 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
POMOC DLA PIOTRA W WALCE Z BIAŁACZKĄ !!!
Nazywam się Piotr i mam 13 lat. Opowiem Wam moją historię - w listopadzie 2023 r. miałem wirusa RSV, z którym długo nie mogłem sobie poradzić. Pod koniec infekcji zaczęła boleć mnie prawa noga. Zgłosiłem dolegliwość Pani doktor pierwszego kontaktu, która zleciła wykonanie szczegółowych badań krwi, na podstawie których w dniu 27 listopada zostałem przyjęty na oddział pediatrii szpitala w Gdańsku na Zaspie. Przez kilka dnia lekarze nie wiedzieli co mi dolega. Po pięciu dniach pobytu w szpitalu bardzo zaczął mnie boleć kręgosłup i nogi. Ból był nie do wytrzymania. Zlecono w trybie pilnym badanie rezonansem magnetycznym. Wynik badania był bardzo zły, ponieważ stwierdzono obrzęk szpiku kostnego. Niestety po kolejnych szczegółowych badaniach-biopsja szpiku kostnego- najgorsze obawy moich rodziców i moje się potwierdziły i w dniu 6 grudnia 2023 r. zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę limfoblastyczną. Jako, że nie mieliśmy z takim schorzeniem do czynienia w rodzinie, to na początku taka diagnoza zabrzmiała dla nas jak wyrok. Na szczęście po kolejnych badaniach okazało się, iż w tym całym nieszczęściu jakie nas spotkało, mam bardzo duże rokowania dojścia do pełni zdrowia. Otrzymaliśmy bardzo profesjonalną opiekę na oddziale hematologii dziecięcej UCK w Gdańsku, ale ta sytuacja zmieniła całkowicie nasze życie. Na początku, po wykryciu choroby nie zdawałem sobie sprawy, iż od grudnia 2023 r. szpital stanie się dla mnie drugim domem, gdyż w nim przyjdzie mi spędzić najwięcej czasu z krótkimi przerwami na powroty do domu. Rodzice są ze mną w szpitalu cały czas na zmianę, nie patrząc na trudy codzienności, próbują pogodzić obowiązki zawodowe, pobyty w szpitalu i troskliwą opiekę również nad moim bratem bliźniakiem, który został w domu z naszym kochanym psem Bossem. Moje leczenie polega na kolejnych cyklach chemioterapii (sterydy, chemia w tabletkach, chemia dożylnie i punkcje do rdzenia kręgowego). Takie leczenie jest konieczne, ale chemia bardzo wyniszcza mój organizm, przeszedłem już w tym czasie sepsę i inne powikłania, wskutek których wykonano mi bardzo wiele bolesnych zabiegów. Z tych najgorszych powikłań profesjonalnym lekarzom udało się mnie wyleczyć. Niestety proces leczenia to kilka takich drastycznych cyklów chemioterapii, jestem w trakcie kolejnego. Całe leczenie do momentu, kiedy lekarze stwierdzą, że jestem zdrowy i choroba nie powinna powrócić to okres minimum dwóch lat. Rodzice są bardzo dzielni, nie uskarżają się na naszą nową codzienność i tak samo ja chcę być dzielny dla nich, niestety moje leczenie wymaga bardzo dużo dodatkowych wydatków, gdyż Państwo nie pokrywa takiej ilości specjalistycznych suplementów diety i nierefundowanych leków, dodatkowych środków higieny i czekających mnie rehabilitacji. Dlatego też, chciałbym bardzo prosić o pomoc finansową, która pomoże chociaż częściowo pokryć czekające moją rodzinę wydatki. Dzięki tej pomocy wrócę do zdrowia, do szkoły, do codzienności, na którą wcześniej (jak chyba każdemu) zdarzało mi się narzekać, a dzisiaj wydaje się największym marzeniem. Proszę pomóżcie nam, a ja będę dalej walczył i obiecuję, że wrócę do zdrowia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!