Wypadek zmienia człowieka
Wypadek zmienia człowieka
Nasi użytkownicy założyli 1 229 092 zrzutki i zebrali 1 356 089 572 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam na mojej zrzutce. Nazywam się Przemek i mam 37 lat.
4 lata temu 9 września 2018r wracałem z Gdyni do Koszalina z niedzielnego rekreacyjnego wyjazdu.
W miejscowości Wejherowo przejeżdżając przez skrzyżowanie świetlne, kobieta (72lata) wjechała na czerwonym świetle przecinając mi przejazd. Na hamowanie lub ucieczkę nie bo czasu. Motocykl położyłem ale sam prawą stroną ciała uderzyłem w samochód. Obudziłem się w szpitalu gdzie powiedziałem lekarzom że nie mogę ruszyć prawą ręką i jej nie czuje. Po badaniach diagnoza. Porażenie splotu z wyrwaniem korzeni, wieloodłamowe złamanie obojczyka prawego, stłuczone prawe płuco, skręcenie mostka i żeber. Po 10 dniach spędzonych w Wejherowskim szpitalu w którym powiedziano mi że moje obrażenia są ponad ich możliwości zostałem wypisany do domu że skierowaniem na konsultację ortopedyczną w Koszalinie. Dwa tygodnie czekania na wizytę ale w końcu się dostałem. Ortopeda wodząc zdjęcie RTG zadał mi tylko jedno pytanie. Dla czego szpital w Wejherowie wypisał mnie do domu z wieloodłamowym złamaniem obojczyka który kwalifikuje się do leczenia operacyjnego? Szybko dostałem skierowanie na oddział ortopedii w Koszalinie gdzie została przeprowadzona operacja repozycji obojczyka. Obojczyka został pr!ykręcony do płytki tytanowej która na moją prośbę po roku została usunięta ponieważ zaczęła mi przeszkadzać. Obojczyk przez ten rok zrósł się i teraz już nie ma z nim problemu. W międzyczasie czasie przebywania na oddziale ortopedii w Koszalinie, zostałem umówiony przez lekarza prowadzącego na konsultację w sprawie leczenia uszkodzonego splotu w Klinice chirurgii ortopedycznej i chirurgii ręki we Wrocławiu. We Wrocławiu przeprowadzono operację rekonstrukcji splotu. Niestety z powodu wyrwanych korzeni z kręgosłupa nie dało się ręki uruchomić. Prawą rękę od barku po końce palców mam bezwładną. Nie czuje zimna, ciepła, dotyku i nie mogę nią ruszać. Rehabitacje nie przyniosły żadnego efektu.
Dodatkowo cierpię na ciągłe bóle tej ręki spowodowane uszkodzeniem nerwów.
Prokuratura w Wejherowie 4 rok prowadzi dochodzenie.
Prokurator raz już umorzył dochodzenie stwierdzając że nie jest w stanie stwierdzić kto jest sprawcą wypadku a czyn do jakiego doszło nie nosi znamion czynu zabronionego. Po piśmie wystosowanym przez mojego pełnomocnika, sąd odrzucił umorzenie i nakazał wznowienie postępowania. Postępowanie na chwilę obecną jest od zeszłego roku zawieszone z powodu nie wystawienia do chwili obecnej opinii przez biegłego.
Do chwili obecnej nie jest ustalony sprawca a ja zostałem bez odszkodowania I bez pracy.
Byłem kierowcą zawodowym w transporcie międzynarodowym a wcześniej 7 lat służyłem w Marynarce Wojennej w Komendzie Portu Wojennego Świnoujście.
Wszystkie oszczędności zostały wydane na bieżące rachunki, dojazdy na leczenie oraz pisma prawnicze do prokuratury. Gdyby nie rodzice to pewnie nie miał bym już gdzie mieszkać. Pogodziłem się z tym że muszę sobie radzić jedną ręką i staram się nie ograniczać w niczym.
Z pewnych źródeł dowiedziałem się że zmienił się zespół na oddziale we Wrocławiu i chciał bym pojechać raz jeszcze na konsultację. Pieniądze jakie uzbieram chcę przeznaczyć na pokrycie kosztów związanych z dojazdami na konsultacje lekarskie do Poznania i Wrocławia oraz na pokrycie kosztów związanych z obsługą prawną postępowania jakie w sprawie wypadku prowadzi Wejherowska Prokuratura.
Jeżeli dotrwałeś lub dotrwałaś do końca opisu to praktycznie wiesz już wszystko a ja dziękuję za poświęcony czas.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!