Zbynio, tak na imię ma nasz koci nieszczęśnik. Do tej pory miał swój dom i opiekuna. Jedna chwila sprawiła, że to wszystko stracił. Wierzył, że do przychodni zawita tylko na chwilę.

Myślał, że otrzyma szybką pomoc, ponieważ kulał na lewą łapkę. Po badaniu klinicznym i wykonaniu RTG okazało się, że ma złamaną kość udową. Opiekun Zbynia słysząc jaka kwota potrzebna jest do jego ocalenia, podjął decyzję o eutanazji kota. Lekarz nie zgodził się na to, nie pozwolił aby pieniądze decydowały o życiu zwierzęcia. Postanowił poszukać pomocy w opiece nad Zbyniem i zwrócił się z prośbą do nas.

Kilka miesięcy temu skończył dopiero rok, jeszcze tyle pięknych dni przed nim. Razem na pewno damy radę pomóc Zbyniowi. Liczy się każda złotówka. Prosimy o wsparcie zbiórki.

Zbyniu jest już po operacji. Został do zapłaty dług w lecznicy, pokrycie kosztów dojazdu szczepienia, testy i utrzymanie nowego podopiecznego. Prosimy Was o pomoc.