Cześć Kochani,

To ja, Tomek Włoch. Choruję na nowotwór złośliwy, rzadki i trudny do wyleczenia. Właśnie rozpocząłem kurację. Biorę chemię, ale wciąż szukam optymalnej terapii, która pomoże mi zwalczyć chorobę. 

O tym, że coś jest nie tak dowiedziałem się w październiku po USG jamy brzusznej. Biopsja nie pozostawia wątpliwości. Wyniki potwierdzają inne badania onkologiczne. Miejscowy ośrodek nie znalazł dla mnie skutecznej metody leczenia. Ja jednak nie poddaję się! Pojechałem do innych, większych i bardziej doświadczonych szpitali. Tam spotkałem się ze zrozumieniem i znalazłem nadzieję. 

Niestety, ze skutecznym leczeniem wiążą się wielkie koszty. Dlatego zwracam się do Was o wpłaty. Jeśli zdecydujecie się mi pomóc, będę miał więcej środków i sił na tę walkę, w zasadzie wojnę - z rakiem.

To skomplikowane, długotrwałe i wycieńczające leczenie. A ostatecznej metody wyjścia z choroby jeszcze nie znam. Szukam najlepszej terapii. W pierwszym etapie muszę zatrzymać rozwój nowotworu. 

Dotychczas pracowałem jako przedsiębiorca, animator kultury, kamieniarz i kucharz. Stworzyłem Przystań Tu, pełen muzyki i radości bar nad Odrą w Cigacicach koło Zielonej Góry. Pracuję na Statku Kultury i udzielam się w Rzecznym Uniwersytecie Ludowym.

Od kilku lat zdrowa i czysta rzeka Odra jest nadrzędnym celem moich działań. Na Przystani zorganizowałem wiele spotkań i dyskusyjnych paneli na temat Odry. Brałem udział w licznych protestach.

Każdego lata poznawałem setki, jeśli nie tysiące wspaniałych ludzi. Pewnie wielu z Was kojarzy siwego pana zza baru, najczęściej w kaszkiecie, chętnie oddającego się długim rozmowom. Tak, to ja!

Mam wielkie wsparcie w rodzinie, Monice i w moim wspaniałym synu, Marcelu. To oni są moją największą motywacją do życia i walki o zdrowie. 

Zawsze z chęcią oddawałem się inicjatywom społecznym. Na Przystani robiliśmy zbiórki i koncerty charytatywne. Organizowaliśmy pomoc osobom, których dopadła groźna choroba, a teraz sam znalazłem się w potrzebie i zwracam się do Was o wsparcie! 

Z całego serca bardzo Wam dziękuję! Mam nadzieję, że latem spotkamy się nad rzeką, na Przystani. 

Tomek Włoch.