W sobotę zbierałem dary, w niedzielę byłem z nimi na granicy, w poniedziałek i wtorek organizowałem mieszkanie dla dwóch matek i trójki dzieci z Ukrainy... aby i Was motywować do pracy pokazałem to na moim fb, telefon ciągle dzwoni - a ja nie umiem przestać działać.

Pomagam jak mogę i komu mogę w organizacji dachów nad głową, ale chcę pójść dalej... Zebrałem ludzi, którzy pracują i pomagają ze mną. Chcemy pomagać nie tylko po stronie polskiej, ale także po stronie Ukraińskiej.

Trafiają do mnie wiadomości o konkretnym zapotrzebowaniu ludności po tamtej stronie. Kontaktują się ludzie, którzy są na Ukrainie i potrzebują m.in.:

• samochodów terenowych
• busów
• krótkofalówek
• rękawiczek
• apteczek
• powerbanków
• opasek uciskowych medycznnych Rescue
• hełmów
• kamizelek kuloodpornych
• itd

Będziemy przekazywać rzeczy przez granicę i kolportować je w głąb Ukrainy.

W momencie kiedy piszę te słowa trwa siódma doba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. I ona będzie trwała nadal.

Pomoc o którą jesteśmy proszeni to w większej skali są olbrzymie pieniądze. Bez Waszego konkretnego wsparcia finansowego nie damy rady pomagać w sprawach w/w. Oni potrzebują wsparcia tu i teraz. Za zebrane środki będziemy działać w trybie natychmiastowym.