Leczenie Kota - odsłona trzecia...
Leczenie Kota - odsłona trzecia...
Nasi użytkownicy założyli 1 233 918 zrzutek i zebrali 1 372 004 074 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć,
2022 wydaje się nie oszczędzać nikogo. Nawet zwierząt. Choroba znowu uderzyła w Piranię. Mam wyrzuty sumienia, że nie widziałam objawów. Przyszła do mnie i cały czas była przy mnie, obejmowała mnie jedną łapką jak spała, dosłownie jak człowiek. Szukała pomocy, a ja się nie domyśliłam.
Za drugim razem siedziałyśmy po 6 godzin codziennie na kroplówkach.
Z samego rana wizyta na zwierzęcym SOR we Wrocławiu, potem kontynuacja codziennie.
Nie mam już siły, finansów. Na razie wyleczona. Nie żałuję żadnej złotówki, ale bez pomocy nie dam rady.
Ktoś mi powiedział: uśpij!
Nie mogę, skoro jest opcja NORMALNEGO życia kota po ponownym zaleczeniu.
Pirania ma przewlekłe zapalenie trzustki. Chorobę która jest bardzo bolesna. Przez te wszystkie wizyty u weterynarza, ma teraz stany lekowe. Musi przyjmować gabapentynę, bo bupaq już nie działa. Mam nadzieję, że pomoże jej długofalowo nie dopuścić znowu do podrażnienia trzustki. Oprócz niej mam pod opieką jeszcze dwa koty: Płotkę i Szprotkę. Na szczęście dziewczyny są zdrowe.
Sama mam problemy - wiecie, covid więc niektóre firmy nie płacą, ogólny stres i jeszcze ta wojna. Konieczność jeżdżenia z Trzebnicy do Wrocławia do kliniki - paliwo 7-8 zł...
Nie jest mi łatwo żyć z Borderline i trzymać wszystko by było dobrze. Już dwa razy byłam w szpitalu w tamtym roku. W sumie trzy razy. Zwolnienie lekarskie? Nie zarabiasz.
Wybieram swoje zdrowie? Czy wybieram pieniądze, potrzebne na codzienne, niezbędne rzeczy i leczenie kota?
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
zdrówka dla Ciebie i Piranii!