Znalazłam umierającego psa . Pomóż mi ratować jego życie.
Znalazłam umierającego psa . Pomóż mi ratować jego życie.
Nasi użytkownicy założyli 1 158 296 zrzutek i zebrali 1 203 248 279 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Rozliczenie zrzutki
Wklejam fakturę za 10 dniowe leczenie .
Pozostałą kwotę pieniędzy przeleję na prawdę potrzebującym , którzy ratują zwierzęta i borykają się z ogromnymi problemami finansowymi . Nie wspieram Fundacji, kilkakrotnie prosiłam o pomoc , niestety każdy widzi tylko swoje problemy, niektóre nawet mi nie odpisywały Zawsze jak decyduje się na ratowanie zwierząt zostaję z tym sama , a mam jedną zasadę, nigdy w życiu nie oddaje chorego zwierzęcia do schroniska. Fundacje mają swoją rzeszę ludzi, mają większą siłę przebicia , mają 1.5 % z podatków, jest im o wiele łatwiej .
Natomiast skromne , zwykłe osoby , które z ogromnym oddaniem i poświęceniem walczą o każde życie, ratują, są z tym same i mogą liczyć tylko na pomoc nielicznych, takim zwierzętom chce pomóc pod opieką tak oddanych ludzi. Ta pomoc oczywiście jest Państwa zasługą, to Wy pomagacie dalej. Ale zapewniam , że Wasze pieniążki będą spożytkowane uczciwie. Dzięki nim zostaną uratowane kolejne życia.
Mój ogromny szacunek wzbudza osoba, która całe swoje życie poświęciła ratowaniu zwierząt tych najbardziej chorych i niepełnosprawnych. Od jakiegoś czasu obserwuje ją na fb, podziwiam za to z jaką determinacją walczy o kazdego z nich. Psy, koty , nawet jeże czy ptaki. Ta Pani nigdy nie przejdzie obojętnie koło konających, głodnych i porzuconych. Kocha te zwierzęta ponad wszystko, mają u niej raj , ostatnio bardzo ciężko jest z adopcjami ale ona żadnego nie wyrzuci i nie odda do schroniska. Niestety koszty leczenia ,karmy , utrzymania tych zwierząt są przeolbrzymie. Czasami jakąś fakturę za leczenie opłaci Fundacja , ale z reguły zostaje sama z długami w lecznicy. Ogromne koszty wyżywienia prawie 50 zwierząt ,są ogromnym dla niej obciążeniem. Nie ma dotacji z Urzędu takich jak schroniska, nie ma datków czy procenta podatku bo nie jest Fundacją. Ma za to ogromne serce do zwierząt kalekich . Bez łapek , ślepych , z problemami neurologicznymi , takie zwierzęta niestety ale nie są chętnie adoptowane . Mają najlepszą opiekę pod słońcem, miłość i oddanie.
O takich ludziach się nie mówi, nie pisze, tacy ludzie po cichu oddają się bezgranicznie zwierzętom i nie wołają o pomoc.
Tej osobie , Pani Lidia Białecka ze Strzelna chciałabym przelać pieniążki, które na pewno zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie na zwierzęta i ratowanie kolejnych.
Ta osoba od dłuższego czasu ujęła mnie za serce , jej niesamowite poświęcenie, determinacja, opieka powoduje ,że one żyją , nie umierają w cierpieniach ,a co najważniejsze są kochane. Bardzo skromna, nie posiada środka lokomocji , z pewnością jeździłaby niezłą furą , gdyby nie inwestowała w chore zwierzęta. Niejednokrotnie jest zmuszona jeździć do weterynarza rowerem. Niejednokrotnie wyśmiewana i szkalowana przez ludzi bez empatii I wykorzystywana . Podrzucane są do niej zwierzęta ,bo każdy umywa ręce ,pozbywa się problemu , bo po co brać do domu czy narażać się na koszty leczenia .
Mam nadzieję, że Państwo nic nie macie przeciwko temu. Ciężko byłoby mi pytać każdego z osobna na jaki cel mam przekazać pieniążki. Pozwolę sobie zdecydować. Możecie Państwo liczyć na uczciwe ich rozliczenie.
Ja ze swojej strony pokryłam koszty codziennych dojazdow do lecznicy w sumie ponad 70 km dziennie , koszty podkładów , koszty specjalistycznego wyżywienia.To jest mój wkład i absolutnie nie rozliczam tych pieniążków z Państwa datków.
Każdy wydany grosz na zwierzęta zostanie tu w tym miejscu rozliczony. Będę wklejać na bieżąco faktury , żeby rozliczyc każdą złotówkę i uczciwie się z Państwem rozliczyć. Stasiu niestety nie żyje. Miałby najlepszą opiekę , dom, leczenie dzięki Państwu. Nie mogę się otrząsnąć z tego co sie stało , dzięki Państwu uratowane zostaną kolejne życia
Kilka zdjęć zwierząt , które Pani Lidia ratuje
Piesek bez łapki
Niewidome
Cierpiące Zagłodzone ...
Wyrzucane z powodu choroby
Cierpiace
Tak żyją u Pani Lidzi
Niejednokrotnie do lecznicy jeździ rowerem :(
To tylko niewielka część , bo pamięć mojej zrzutki więcej nie pomieści.
Pozostałą kwotę wpłaciłam na ,,Stowarzyszenie -Częstochowa dla zwierząt" , które jako jedyne zainteresowało się losem pieska , odpisało mi na moją prośbę pomocy, udostępniło pieska na swojej stronie z prośbą o pomoc. Niestety ale inne Fundacje , po odczytaniu wiadomości w żaden sposób nie zareagowały.
Na początku byłam przerażona kosztami bo tak na prawdę zostałam z nimi sama. To tylko dzięki Państwu mogę uregulować fakturę .
Całościowe rozliczenie
Wpływ 4082
Faktura za leczenie 1620 zł
Zwierzęta pod opieką Pani Lidii Białeckiej 2000 zł
,,Stowarzyszenie na rzecz Częstochowa dla Zwierząt " 462 zł
Dziękuję Państwu
28.02
Przejeżdżając przez jedną ze wsi, zwróciłam uwagę na leżącego na ziemi w bezruchu psa . Gdy podeszłam do niego piesek jedynie zerknął na mnie,nie ruszał się, leżał we własnych odchodach . Nikt z przechodniów nie zareagował, nikt z domu pod którego oknami leżał , w którym niby go dokarmiano nie udzielił mu pomocy. Psa natychmiast zawiozłam do lecznicy weterynaryjnej ,,Lovet" w Częstochowie. Niestety, ale schronisko w tym przypadku odpadało ,tam ze wzgledu na stan poddany byłby zapewne eutanazji. W lecznicy w trybie natychmiastowym udzielono mu pomocy, wykonano badania, USG ,zastosowano leczenie ratujące jego życie.
29.02
Piesek jest skrajnie wyczerpany, wychudzony , waży tylko 7 kg!!!! . Po ogoleniu posklejanej sierści kałem okazało się ,że to tylko skóra i kości. Pies żywił się zbożem , miał biegunkę , był odwodniony i wychłodzony. Nie wiadomo jak długo leżał w takim stanie na trawniku.
Po wstępnych badaniach wiadomo, co jest przyczyną tego stanu. Piesek ma Babeszjozę, która spowodowała żółtaczkę, parametry nerkowe i wątrobowe są fatalne , jednakże często pod wpływem leczenia Babeszjozy ulegają one polepszeniu. Rokowania są bardzo ostrożne. Po rozmowie z lekarzami weterynarii postanowiłam o niego zawalczyć i dać mu szansę
- na lepsze życie wsród ludzi ,dla których będzie ważny
- na lepsze warunki i ciepłe posłanie do spania
-na pełny brzuszek
-na miłość człowieka, który będzie go kochał i zawsze będzie przy nim
4.03 !!!!!!!
Leczenie powstrzymało niszczenie krwinek czerwonych, które spowodowała choroba odkleszczowa Babejszoza.To cud, przy tak wyniszczonym i zagłodzonym organiźmie. Choroba zatrzymana!!!!!!
Niestety, ale jej ciężka postać spowodowała silną anemię, żółtaczkę , która trwa nadal, wyniki nerkowe I wątrobowe są fatalne. Czeka nas kolejny etap leczenia powikłań- niestety również kosztowny . Piesek zaczął chodzić, jest bardzo słaby, wczoraj wystąpiły wymioty , które bardzo go osłabiły. Od dziś znów jest w szpitaliku . Koszty z dnia na dzień rosną, ponieważ stan był bardzo poważny i zbyt dużo wystąpiło powikłań. Dzięki Państwu ten piesek ma szansę na leczenie ratujące mu życie
Podjęto intensywne leczenie. Jestem osobą prywatną , niestety ,ale koszty ratowania i leczenia pieska przewyższają moje możliwości finansowe. Nie będę w stanie uregulować rachunku za ratowanie jego życia a później długie leczenie. Codziennie rano zawożę go do lecznicy a wieczorem go odbieram. Z mojej strony mogę dać mu opiekę , pokryć część rachunku , dać mu dom tymczasowy szukając wspaniałego domku stałego.
Bardzo proszę Państwa o współudział w leczeniu i danie mu w ten sposób szansy na lepsze życie.
Każda złotówka będzie rozliczona. Wstawię fakturę z lecznicy oraz wszystkie opisy wizyt
Bardzo dziękuję za każdy grosz, który może okazać się szansą na lepsze życie i wogóle życie.
Dziękuję w imieniu pieska .
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Skarbonki
Załóż skarbonkęJeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!