Wygrajmy z depresją!
Wygrajmy z depresją!
Nasi użytkownicy założyli 1 222 589 zrzutek i zebrali 1 338 874 143 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć! Jesteśmy parą młodych, pozytywnie nakręconych na odkrywanie świata ludzi. Niestety mamy przed sobą ogromny mur, którego nie przeskoczymy bez Waszej pomocy. Mamy rodziny, ale na wsparcie z ich strony nie można liczyć. Mamy cudownych przyjaciół i znajomych, którzy wspierają nas emocjonalnie.
Jednak ciągle brakuje nam funduszy na leczenie. Utrzymujemy się samodzielnie. Nie mamy żadnego majątku po rodzinie, wszystko budujemy sami od podstaw. Odejmując koszty życia codziennego (opłacenie mieszkania, jedzenia, rachunków, transportu, środków higieny) nie wystarcza na leki. O psychoterapii nie wspominając. Wybierając leczenie narażamy się na głód...
Nasza historia
Oboje pochodzimy z rodzin dysfunkcyjnych. Niestety mimowolnie nasiąknęliśmy wszystkim, czym karmili nas rodzice. Zaczęliśmy się odnajdywać w sobie dopiero po opuszczeniu domów rodzinnych. Prawdopodobnie te doświadczenia pozwalają nam rozumieć się jeszcze bardziej. Tak naprawdę to jedyny plus całej sytuacji. Zostaliśmy “wychowani” w duchu manipulacji, przemocy psychicznej i fizycznej, nadużywania środków uzależniających, strachu, lęku, bezradności, braku komunikacji. Dojrzeliśmy do decyzji odsunięcia się od rodzin, ze względu na nasze zdrowie psychiczne. Sami nie pijemy, nie palimy, nie zażywamy żadnych substancji oprócz leków.
Krótko o nas
Kacper fascynuje się szeroko pojętą informatyką oraz techniką. Analizuje świat, szuka połączeń i tworzy nowe. Uwielbia optymalizację i kreowanie na tej podstawie lepszych narzędzi. Złota rączka, zarówno praktycznie, jak i fizycznie!
Ania studiuje architekturę, fotografuje, projektuje graficznie, rysuje, maluje... i tutaj tak naprawdę lista się nie kończy. Kocha kreować rzeczywistość, reorganizować już zastane miejsca. Wszystko, co twórcze, jest jej pasją.
Zdawać by się mogło: dwójka naprawdę fajnych, sympatycznych osób, które mocno kładą nacisk na naukę, zdrowe relacje oraz przyszłość swoją i społeczności. Zbyt kolorowo, aby było idealnie...
Tutaj wchodzi z impetem depresja, zaburzenia lękowe, ADHD oraz cały wór przykrych doświadczeń z dysfunkcyjnych domów i ciągłe poszukiwanie schematów funkcjonowania w społeczeństwie obarczone wieloma porażkami.
Ania doświadcza zderzenia z rzeczywistością
Depresja Ani kształtowała się bardzo powoli i niepozornie. Trudno było cokolwiek dostrzec pod płaszczem prymuski. Kamuflowanie stawało się coraz cięższe. Pojawiły się także ataki paniki, błędne diagnozy. Ciągłe pogarszanie się sytuacji podbudowywane niezrozumieniem wśród rodziny. Ciągłe próby walki z rzeczywistością, próby powrotu na studia... Stany lękowe zamknęły ją na kilka miesięcy w domu, całkowicie uniemożliwiając studiowanie oraz jakiekolwiek funkcjonowanie w społeczeństwie. Dalej lawinowo decyzja o urlopie zdrowotnym, przeprowadzka, zmiana otoczenia i specjalistów. Zmiana leków, podejrzenia ADHD i szczęśliwie znaleziona psychoterapia na NFZ.
Kacper walczy o przetrwanie
Zawiła sytuacja rodzinna, przemoc psychiczna, brak wsparcia i zrozumienia ze strony rodziny, rozwód, ciągłe przeprowadzki, nadużywanie alkoholu przez bliskich. Rezultat - przewlekła, ciężka depresja i stany lękowe. Przełożyło się to na mnóstwo nieobecności w szkole, co skutkowało niezdaniem do następnej klasy. Ciągła walka z systemem, który nie uznawał odstępstw od normy i za wszelką cenę próbował wepchać każdego w rubryki tabelek. Mimo ogromnych wysiłków, trzeba było zdawać jeszcze raz. Dalej próby odbicia się, pójścia na studia. Ciągła walka z wiatrakami. Przeprowadzka, ponowne zapisanie się na studia i ponownie zawód. Zmiana specjalisty, diagnoza ADHD.
Nasz aktualny stan oraz potrzeby
Faktem jest, że bez psychoterapii oraz leczenia psychiatrycznego nie poradzimy sobie. Abstrahując od objawów psychicznych (samych w sobie bardzo przeszkadzających), ciągle miewamy objawy somatyczne. Ogromnie utrudnia nam to codzienne funkcjonowanie (umycie się jest wspinaczką na szczyt, a przygotowanie jedzenia przepłynięciem oceanu). Nie mamy wystarczająco energii, aby pracować w takim stanie. Przesypiamy często gorsze dni, nic innego nie móc zdziałać. Ciągle 10% energii na liczniku i marne szanse na lepszy wynik. Próbujemy na wiele sposobów utrzymać się na powierzchni, jednak coraz mniej dostrzegamy sensu w ciągłej ucieczce od podtapiania się.
Prosimy, pomóżcie nam wydostać się na ląd.
Wszystkie potrzebne nam leki nie są refundowane, a ich koszt miesięcznie to około pół tysiąca złotych. Do tego wizyty u psychiatry oraz psychoterapeuty. Całość mocno przekracza budżet tysiąca złotych miesięcznie. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, priorytetowo przeznaczymy ją na leczenie oraz potrzeby życia codziennego.
Plany na przyszłość
Ania bardzo chciałaby wrócić na studia i dalej budować swoją karierę, aby w przyszłości zostać architektem. Studia są bardzo wymagające, zabierają praktycznie cały czas i ciężko wyobrazić sobie jednoczesne zarabianie pieniędzy na podstawowe potrzeby. Kacper z kolei planuje rozpocząć kursy bądź uczyć się samodzielnie w kierunku programisty. W wolnej chwili od pracy, gdy tylko ma siłę, zgłębia swoją wiedzę i przelewa swoje pomysły na kodowanie w programach.
Pomoc finansowa
Wiemy, że przyszłość zależy od nas. Wiemy także, że jakkolwiek byśmy się nie starali, nie damy sobie sami rady. Wiemy, że nie mamy lepszego wyjścia. Nie czekamy biernie, aż przyjdzie lepszy czas. Mamy już dość życia w chorobie. Wiemy także, że droga do zdrowienia będzie bardzo ciężka. Ciągle zbieramy siły. Potrzebujemy jednak finansów, aby opłacić leki oraz specjalistów. Powrót do zdrowia pomoże nam stanąć na nogi i rozwijać się w swoich planach.
W naszej obecnej sytuacji kluczowym jest znaleźć środki na pokrycie kosztów leczenia oraz podstawowe potrzeby życia codziennego. Zdrowsi zadbamy sami o swoją przyszłość. Prosimy o pomoc i ogromnie dziękujemy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!