Witam nazywam się Patrycja Kiełb wraz z mężem i mama mieszkaliśmy w budynku wielo rodzinnym w Kanczudze kiedy w jednej chwili wszystko straciliśmy. W ciągu jednej nocy woda zniszczyła nam wszystko co mieliśmy sprzęt AGD łóżka meble dosłownie wszystko zostaliśmy tylko w tym w czym udało nam się uciec. Zbiornik wodny w lopuszce przelał i zabrał nam wszystko. Nasze mieszkanie było świeżo po remoncie który kosztował nas wszystkie oszczędność zrobiliśmy go nie dawno bo dokładnie tydzień przed zalaniem naszego dobytku pobraliśmy się. Więc jako nowożeńcy chcieli byśmy państwa prosić o jakąś pomoc na nowej '' trudnej '' drodze życia. Nasz start w małżeństwie nie był łatwy teraz zamiast cieszyć się sobą wylewamy tony łez bo straciliśmy wszystko. Gdy wesxlismy do mieszkania nie było co ratować. Najbardziej wzruszającym Momentem był widok sukni ślubnej i garnituru kompletnie zniszczonego pływającego w wodzie i mule. Poprostu rozpacz. Wszystkie nasze pamiątki ślubne zniszczone a niektórych nawet nie zdążyliśmy obejrzeć. Więc bardzo proszę państwa o jakąś pomoc liczy się każdy gest