Mam na imię Julia. Mam 24 lata. Mój tato jest w ukraińskiej obronie terytorialnej. Prosiłam, by przyjechał do Polski, ale jest dzielny, odważny, a przede wszystkim zdeterminowany, by bronić Ukrainy. 

Mieszkam w Polsce od 8 lat. Tu skończyłam studia. Wiem, że broni nie tylko Ukrainy, ale też całej Europy. Jestem dumna, ale też przerażona. Wiem, że on i jego współtowarzysze dadzą sobie radę, że odeprą wojska rosyjskie. Potrzebują jednak naszego wsparcia, by móc jak najskuteczniej walczyć. Walczą dla mnie, mojego 13-letniego brata, ale też dla każdego z Was. 

Pułk taty znajduje się w mniejszej miejscowości (z oczywistych powodów nie możemy zdradzać lokalizacji). Teraz wyposażenie jest wysyłane głównie do Kijowa i Charkowa, gdzie aktualnie trwają najbardziej zajadłe walki. Boję się, że zanim trafi do taty, będzie za późno. Nie można czekać. 

Lista jest długa. W miarę jak zbiórka będzie rosnąć, będziemy kupować rzeczy w następującej kolejności: 

1. Buty taktyczne 130 sztuk (przewidywany koszt: 48 100 zł)
2. Kurtki 130 sztuk (przewidywany koszt: 50 600 zł)
3. Mundur wojskowy (spodnie, bluza, kamizelka) 130 sztuk  (przewidywany koszt: 91 000 zł)
4. Bielizna termoaktywna 260 sztuk (przewidywany koszt: 52 000 zł)
5. Ochraniacze na łokcie 50 sztuk (przewidywany koszt: 3000 zł)
6. Ochraniacze na kolana 50 sztuk (przewidywany koszt: 6500 zł)
7. Czapki wojskowe 130 sztuk (przewidywany koszt: 4000 zł)
8. Rękawice taktyczne 130 sztuk (przewidywany koszt: 16 800 zł)
9. Plecaki wojskowe (od 25 l) 130 sztuk (przewidywany koszt: 28 000 zł)
10. Apteczki taktyczne wojskowe (130 sztuk) (przewidywany koszt: 20 000 zł)
11. 80 000 zł sprzęt, o którym nie możemy oficjalnie pisać w zbiórce, a jest bardzo potrzebny. Jak skończy się wojna pokażemy wszystkie paragony, teraz jesteśmy proszeni o maksymalną dyskrecję. 

Przyjaciele, wiem, że proszę o dużo, ale w obliczu walki o wolność, to wydaje się tak niewiele.

Wszystkie wpłaty będziemy układać w bloki finansowe. Nie będziemy czekać, aż zbierzemy całość, tylko będziemy kupować rzeczy na bieżąco i wysyłać na front. 

Dlaczego prowadzę tą zbiórkę? Wojna nadeszła nagle. I objęła całe terytorium Ukrainy. Jest dużo więcej ochotników do walki niż mundurów, jeśli chcemy niepodległej Ukrainy musimy zaopiekować się zarówno dużymi miastami (Kijów, Charków, Sumy), ale także tymi, które są na obrzeżach. Jestem codziennie w kontakcie z moim tatą. Wiem, że potrzebuje tych rzeczy. I wiem też, że jeśli nie zadbam o cały pułk, to on zwyczajnie mojej pomocy nie przyjmie. Nie ma więc mowy, że kupię buty tylko dla taty. Wiem, że on je odda komuś, kto wg niego bardziej ich potrzebuje. Dlatego Przyjaciele pomóżmy w wyposażeniu całego pułku. 

Facebook: Julia Pavliuk (https://www.facebook.com/profile.php?id=100002626481382)

Instagram: https://www.instagram.com/julia22p/