Stareńki Pan i dwa stareńkie psy. Mają tylko siebie.

Od jakiegoś czasu widuję tę trójkę w klinice. Patrzę z podziwem jak drepczą małymi krokami wspierając się wzajemnie. Pan nigdy się nie skarży, przychodzi często, bo pieski chorują. Pociesza swe psy, gdy boją się stojąc pod gabinetem.

Wszelkie zalecenia , badania, konsultacje Pan wykonuje na bieżąco. Zależy mu, nie myśli by coś odpuścić, nie zapomina, bo zdrowie jego przyjaciół jest najważniejsze.

I byłaby to piękna historia, bo w rzeczy samej jest piękna, ale... Usłyszałam niechcący, że Pan planuje sprzedać dom.

Nie, to nie tego typu historia, że Pan traci dom , wyprowadza się i nie może zabrać psów. To historia o tym, że Pan chce sprzedać swój dom by mieć możliwość leczenia swoich psów.

Ta historia wzrusza nie tylko mnie, Pan i jego psy są otoczeni ogromnym wsparciem lekarzy, ale wydatki szybko się nie skończą.

Postanowiłam więc spróbować, nic nie obiecując. Ja mogę jedynie zapytać czy zechcecie pomóc?

Biała to 12 letnia sunia Sally, uratowana i odkarmiona przez Pana Jerzego. Trafiła pod jego opiekę w stanie skrajnego zagłodzenia . Sally niezwłocznie potrzebuje zabiegu ekstrakcji zębów, ponieważ ich stan zagraża jej zdrowiu.

Lelek to 16 letni Spaniel, cierpi na niewydolność nerek. Codzienne kroplówki, leki, karma, itp to znacznie więcej niż emerytura Pana Jerzego.

Rozmawiając z Panem Jerzym uprzedziłam, że nie mogę nic obiecać, bo sama mam wiele chorych zwierząt pod opieką, ale wspomniałam, że mam przy sobie wielu wspaniałych ludzi, dzięki którym udaje się uratować niejedno życie...

Bardzo liczymy na Waszą pomoc.

Ps. Sally i Lelek są pod opieką lekarzy w Klinice Weterynaryjnej Bemowo w Warszawie.