Na dalsze leczenie Rzepki
Na dalsze leczenie Rzepki
Nasi użytkownicy założyli 1 261 004 zrzutki i zebrali 1 447 036 598 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Poniżej potwierdzenia transakcji kolejnych płatności z leczenie Rzepki
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Na dalsze leczenie Rzepki
Rzepka jest wspaniałą 9 miesięczna kotka, która mimo swojego młodego wieku ma już za sobą bardzo trudną historię zdrowotną, której nie powstydziłby się niejeden 15-letni kot.
Kicia pojawiła się u mnie w domu 17 września 2024 roku, gdy we Wrocławiu panowało zagrożenie powodziowe. Fundacja "Koci Zakątek" szukała domów tymczasowych dla swoich podopiecznych na 2-3 dni, aby zapewnić im na ten czas spokojne miejsce. Kiedy zobaczyłam tą maleńką, bezbronną istotkę, od razu wiedziałam, że nie będę dla niej domem tymczasowym tylko zostanie u mnie na stałe.
Rzepka ma chore oczko, pozostałości po kocim katarze oraz ślady wcześniejszego życia na ulicy co oczywiście wpływa na jej odporność, przez co jest bardzo podatna na choroby. Kiedy trafiła do mnie, była już w trakcie leczenia na Giardię. Już sam początek naszej znajomości nie należał do "najtańszych" ale Rzepcia odpłaca się pięknym mruczeniem do ucha i przytulankami więc człowiek wychodził jeszcze na plus ❤️
Po wyleczeniu Giardii, przez miesiąc mogłam cieszyć się spokojem. Niestety pojawiły się kolejne problemy zdrowotne. Zaczęła się biegunka i wymioty więc ponownie musieliśmy udać się do weterynarza. Badania wykazały pasożyta – Cryptosporidium, a przed nami było 5 tygodni leczenia. Niestety, mimo kuracji, pasożyt nie ustąpił. Dodatkowo stan zdrowia kotki się pogarszał – zaczęła mieć problemy z wątrobą.
Włączyliśmy zatem kolejne leki oprócz tych na leczenie pasożytów , kupujemy tylko specjalistyczną karmę, odwiedzamy okulistę cały czas zajmując się leczeniem oka.
Rzepka dostała rujki 08.03.2025 (w dzień kobiet 😑). Umawiamy się na zabieg sterylizacji. Jednak rujka przebiegała bardzo burzliwie, więc 11 marca zgłosiłam się z nią do weterynarza. Lekarz zapewnił mnie, że wszystko jest w porządku i podał jej zastrzyk by złagodzić objawy.
Kilka dni później (piątek, 14.03) wracając z pracy, zauważyłam, że Rzepka jest osowiała, nie wita mnie jak zawsze, nie je, unika kontaktu. Mimo zaleceń weterynarzy, którzy sugerowali, że może to być tylko reakcja na rujkę, i zalecali nam przyjść dopiero na następny dzień na wizytę jeżeli nie będzie poprawy postanowiłam działać.
Zdecydowałam się udać z Rzepką do Kliniki Psa i Kota Dr. Niedzielskiego, gdzie po kilku godzinach oczekiwania w poczekalni, badań i USG, dowiedziałam się że Rzepka cierpi na ropomacicze. To ogromny szok, bo ma dopiero 9 miesięcy i była to jej pierwsza rujka.
Koszty leczenia zaczęły się szybko kumulować: 890 zł za wizytę nocną, a potem kolejne 1800 zł za operację, której musiałam zapłacić połowę z góry.
O godzinie 17.50 w sobotę dostałam telefon ze szpitala, że Rzepka jest po operacji, wybudza się, jednak wyniki są bardzo złe i trzeba ją zostawić na hospitalizację w szpitalu na noc, koło 14 w niedzielę Klinika będzie dzwonić co dalej z Rzepka. W mojej głowie ciągle kotłuje się pytanie czy to nie jest utrzymywanie kota na siłę przy życiu i czy nie sprawiam jej cierpienia, jednak ciągle dostaje zapewnienia od lekarzy, że to nie jest umierający kot, jest w złym stanie ale wyjdzie z tego. Niedziela godzina 14. Wyniki lekko się poprawiły, jednak nie na tyle, by mówić o całkowitej stabilizacji , mogę zabrać kota na noc do domu i w poniedziałek wrócić na całodniowy pobyt dzienny w szpitalu, jednak zostałam poinformowana jaki to może być ogromny stres dla kota, powrót na kilka godzin do domu, a później znowu do szpitala - zdecydowałam się na przedłużenie o kolejną dobę w szpitalu. W poniedziałek nareszcie dostałam telefon, że mogę wieczorem zabrać kota do domu. Wielka ulga, radość 🙂 Do uregulowania został mi tylko rachunek - do zapłaty 2229 złotych ( Doszły koszty leków, dodatkowych badań oraz każdej spędzonej doby w szpitalu Dr. Niedzielskiego)
Wszystkie poniesione wydatki sprawiły, że moja sytuacja finansowa stała się bardzo trudna. Choć jestem w pełni gotowa zrobić wszystko, by Rzepka mogła wrócić do pełni zdrowia, nie jestem w stanie pokryć tych kosztów samodzielnie.
Kotka jest już w stanie stabilnym, jednak nadal potrzebuje intensywnego leczenia, codziennych wizyt kontrolnych oraz leków. Niestety, moje fundusze się wyczerpały. Dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc w pokryciu kosztów dalszego leczenia Rzepki, by mogła cieszyć się długim i szczęśliwym życiem. Każda złotówka ma ogromne znaczenie i z całego serca będę wdzięczna za każdą pomoc.
Poniżej wyniki badań Rzepki by mogli Państwo zobaczyć, jak trudna była ta droga.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Rzepka jest już dla mnie jak członek rodziny i nie wyobrażam sobie jej utraty

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.