W dniu dzisiejszym Krysia i 7letnia Karolinka straciły wszystko. Doszło do pożaru w ich wynajmowanym mieszkaniu w Warszawie Ursus, gdzie spłonął cały ich dobytek. Powodem pożaru było zapalenie się telewizora pod nieobecność domowników. Taka informacja została przekazana przez straż pożarną. W domu został kot, który przeżył dzięki podaniu mu tlenu. Byłyśmy na miejscu i widzieliśmy cały ogrom tragedii, zniszczeń i ludzkiej rozpaczy.

Krysia jest naszą koleżanką z pracy, która sumiennie i starannie wykonuje wszystkie swoje obowiązki. Jest zaangażowaną mamą i pracownikiem. Dba o swój dom tak, jak i o stanowisko pracy. Malutkie, skromne mieszkanko, które było ich schronieniem po ucieczce przed wojną na Ukrainie, przestało istnieć. Potrzebne są środki na jego odnowienie i kolejny nowy, życiowy start. Dziewczynka nie ma ubrań, zabawek, mama nie ma dokumentów ani pieniędzy. Obie nie mają dokąd pójść. Przez jakiś czas zatrzymają się u znajomych, ale potrzebują samodzielnego funkcjonowania w godności i spokoju. Wszystkich o dobrym sercu, którzy rozumieją jak ważne jest mieć dach nad głową, prosimy o wsparcie finansowe dla Krysi i Jej małej Karolinki.