Starszawy Gacek trafił do schroniska w grudniu 2021...znaleziony prawie zamarzniety na poboczu drogi... Był ślepy. Nie wiedział gdzie jest, i co się wokół dzieje...

Na wiosnę, jak go zobaczyłam w postach - postanowiłam go zabrać do Azylowego Stada...Nikt nie chciał przez te kilka miesięcy takiego kłopotu - starszawy, z chorymi oczami, niewydolnością serca..

..ja widać lubię kłopoty... Zabrałam go. Dwumiesięczne leczenie oczu Gacka u profesora okulistyki w Lublinie nie dało zamierzonych efektów, a wręcz jedno oko bardzo się pogorszyło, ciagle utrzymywał się stan opuchnięcia, wysokiego ciśnienia, bólu..

Weterynarz zadecydował, ze ponieważ oko nie spełnia i tak swoich funkcji - jest ślepe - lepiej je usunąć i nie przysparzać już psu cierpienia. Zrobiliśmy enukleację gałki ocznej w październiku 2022..

Koszta leczenia Gacka już dawno przekroczyły 1000 zł... Operacja to koszt 490, leki p/ bólowe 40, Leczenie okulistyczne u profesora wraz z lekami zaordynowanymi - ponad 600 zł, niestety dojazdy gdziekolwiek ode mnie ze wsi przy dzisiejszych cenach paliwa to tez ogromne koszty ;(

Wydałam ostatnie pieniadze na operację Gacka ileczenie Dixie...a ponieważ w Azylowym Stadzie jest w tej chwili 27 kotów i dwa psy - są to koszty dla mnie niebotyczne, zwłaszcza, ze inne zwierzęta też są obecnie leczone..

Dziś kotka Dixi jedzie na transfuzję krwi...Trzy inne kociaki też chorują...;(

Bardzo potrzebne mi wsparcie na leczenie zwierzaków...Konto Azylowego świeci pustkami, karma schodzi dosłownie na bieżąco... Dobrze, że w ostatnich dniach kochane dobre dusze zasiliły nas zakupami karmy, jestem ogromnie wdzięczna ..

Proszę Was o pamięć o nas - sama naprawdę nie dam rady tego udźwignąć ;(

Dziękuję!

Monika