id: cxcufm

Na nowy rozdział życia Baloo (Leosia)

Na nowy rozdział życia Baloo (Leosia)

Nasi użytkownicy założyli 1 236 737 zrzutek i zebrali 1 378 988 696 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Opis zrzutki

EDIT: Kochani, dziękujemy za wszystkie wpłaty! Pragniemy poinformować, że Baloo znalazł dom! Z tego względu wszystkie przekazane pieniądze trafią na rzecz pozostałych podopiecznych m.in. Lary, która również szuka domu.

Jeśli osoby, które wpłaciły pieniądze, chciałyby je odzyskać, prosimy o kontakt.

https://www.facebook.com/100000782844237/posts/5011132982256080/?d=n


Pojawił się znikąd... Nikt go nie szuka... Ile czasu się błąkał... Tego nam nie powie. 


Cześć… mówią na mnie Baloo… niewiele pamiętam ze swojego życia.

Nie pamiętam swoich rodziców, nie pamiętam, gdzie się urodziłem… ale niestety pamiętam swoje ostatnie dni. Były one dla mnie naprawdę ciężkie… byłem bardzo nieszczęśliwy, a także zagubiony. Bałem się, nie miałem nikogo. Byłem kompletnie sam… 

Przez parę dni błąkałem się po wsi pod Lublinem. Robiłem to z nadzieją, że znajdę kogoś, kto mnie pokocha… z nadzieją, że znajdę cudowny, ciepły domek. Bardzo chciałem, by ktoś mnie przytulił, pogłaskał lub coś do mnie powiedział… Czułem ogromny głód, byłem coraz słabszy i coraz bardziej zagubiony. W pewnym momencie znalazłem się na środku ulicy. Przyznam: nie widzę za dobrze, nie umiałem znaleźć bezpiecznego miejsca… Trąbili na mnie, a wokół panowała ponura atmosfera. Było zimno i ciemno… Byłem bezradny, nie rozumiałem, co się dzieje, co ja tu robię? Zaczęło do mnie docierać, że to moje ostatnie chwile. Nie dla mnie ciepły kąt... Nie dla mnie kochająca rodzina... Zwykły, brzydki, pospolity kundelek, który nie zasługuje  na uwagę? Byłem pogodzony ze swoim losem. Gdy nagle… pojawiło się dwoje ludzi. Ku mojemu zdziwieniu zabrali mnie z tego przerażającego miejsca. Zabrali mnie do ciepłego domu! Nakarmili i zaopiekowali się mną. Nie pamiętam czy kiedyś byłem taki szczęśliwy. Czuły dotyk, z miłością wypowiadane do mnie słowa dawały mi wiele radości. Zaczęła wstępować we mnie nadzieja. Czułem się jak w raju… ale moja radość nie trwała zbyt długo.....


Tutaj nie ma dla mnie miejsca... Nie mogę tu zostać na stałe… 


Znalazły się cudowne osoby, które postanowiły mi pomóc szukać nowego domu. Obiecały mi, że jeszcze czeka mnie dużo dobrego! że już będzie tylko lepiej… będę szczęśliwy… Niestety… hotel, weterynarz, karma i paliwo… to wszystko kosztuje. Proszę, pomóżcie mi być szczęśliwym, tak bardzo chciałbym mieć swój domek i swoich ludzi. Każda złotówka jest szansą na moje lepsze życie. Chce w końcu być szczęśliwy… Czy nie zasługuje na to? A może ja już zawsze będę bezdomny? 



Baloo został odrobaczony, oraz zabezpieczony przeciwko kleszczom (Simparica). Konieczna jest konsultacja okulistyczna. Czekają go jeszcze badania, szczepienia oraz kastracja. Być może będzie potrzebna suplementacja lub karma specjalistyczna, gdyż mimo młodego wieku Baloo wygląda na starszego psa. Ponieważ nie może zostać w miejscu, w którym przebywa, ma zapewnione miejsce w psim hoteliku (miesięczny koszt 500 zł). Na dzień dzisiejszy nie mamy na to ani złotówki.... Każdy wie, że niewidomy pies nie poradzi sobie w schronisku, a tym bardziej na ulicy.... My nie mogłyśmy przejść obok i zostawić go bez pomocy, Wy również nie bądźcie obojętni, prosimy.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!