Ratujemy kolejnego klasyka!

Już jednego Peugeota 505 udało się postawić na nogi, po co powstrzymywać swe marzenia? Są nagromadzone części, są przez lata nawiązane kontakty, zebrana wiedza… Poniżej znajdziecie info co, dlaczego i jak? Matka samotnie wychowująca dziecko a na dodatek niepełnosprawna. Ja nie dam rady? Wystarczy chcieć! <3 Pomóżcie ratować kolejnego klasyka. W punktach opiszę dlaczego decyduję się na drugie 505 i dlaczego to dla mnie tak ważne.

1. Punkt pierwszy i najważniejszy. Posiadam sprawną jedynie lewą rękę. Ze względów bezpieczeństwa powinnam jeździć automatem. Przypadkowo na sprzedaż jest stary diesel z automatyczną skrzynią biegów.
2. Wczoraj jakiś młodzieniec z BMW zajechał mi drogę bo mnie nie zauważył. Jak można nie zauważyć wielkiego starego klamota? Wiecie co…. Całe życie mi przeleciało przed oczami. Jakakolwiek kolizja tym autem… Ja nie wiem czy dałoby radę je odbudować. TURBO powinno być schowane do garażu. Wyciągane sporadycznie i powoli doprowadzane do idealnego stanu.
3. Co jest najgorsze dla każdego auta? Stanie w miejscu! To właśnie czeka ten egzemplarz który sobie upatrzyłam. Nie pozwolę na to. Za mało już 505tek jeździ po tym świecie.
4. Dlaczego proszę Was o pomoc? Bo w Was wierzę <3 Jakiś czas temu wpadłam na pomysł podróży 505tką po Polsce. Otwarcie napisałam, że krucho z kasą u mnie i może się nie udać wykonanie zaplanowanej trasy. Byłam wtedy w szoku. Odezwało się do mnie wiele osób, które bezinteresownie chciało pomóc. Nie spodziewałam się. Nie wzięłam wtedy od nikogo ani grosza bo uważałam że wycieczka 505tką nie jest aż tak dużym priorytetem. Czy uratowanie kolejnego klasyka jest ważniejsze? Dla mnie to już zupełnie inny wyższy level <3
5. Miejsce mojej pracy oddaliło się o kolejnych parę kilometrów. Wczoraj policzyłam, że miesięcznie na dojazdy do pracy i przedszkola wydaję około 800-1000zł. Tak… 505 turbo pali jak smok. Musi wjechać tańsze daily. Ale kto powiedział że daily to nie może być drugie 505? :P
6. I może coś o mnie. Skąd zainteresowanie motoryzacją? Gdy na świat Panu Włodzimierzowi przyszła trzecia córka… To ją trochę jak syna wychowywał. Jako dziecko bawiłam autami, siedziałam z tatą przy jego 505tce, patrzyłam jak grzebie przy różnych maszynach…. Więc jako dorosła kobieta wolę iść umyć samochód niż zmyć naczynia :P Peszek chciał że w 2016 roku miałam wypadek motocyklowy. Złamane wszystkie żebra (obustronna odma), 5 kręgów, mostek, obojczyk… Takie puzzle trochę ze mnie były. Dawali mi 0% szans na przeżycie. Wyśmiałam wszystkich i JESTEM <3 Szkoda tylko że ręka umarła. Jednak znając swój stan po wypadku, nie powinnam narzekać lecz dziękować, że w ogóle jestem.
7. Jaki jest mój cel? Uratowanie klasyka i pokazanie synkowi że marzenia trzeba realizować a nie odkładać na półkę.

Ja wiem. Wiem że znajdą się osoby, które mnie wyśmieją. Prawie każdy ma swoich wrogów, ja ich również mam <3 pragnę ich wszystkich pozdrowić i życzę Wam dużo szczęścia w życiu. Więcej szczęścia niż ja miałam.

Czas, start. 

Aaaaa…. A co zrobię jeżeli nie uzbieram brakującej kwoty? Kredycik już ogarnięty, spokojnie. Jeść nie będę a wjedzie drugie 505.