id: cybjae

Pomóż mi proszę zamknąć spiralę przemocy

Pomóż mi proszę zamknąć spiralę przemocy

Opis zrzutki

Przez 3,5 roku żyłam w piekle, które dla wielu pozostaje niewidoczne.

Przemoc psychiczna, fizyczna i ekonomiczna nie pozwalały mi oddychać — ani na zewnątrz, ani w środku. Musiałam być spokojna, bo każdy najmniejszy błąd mógł skończyć się kolejnym ciosem, krzykiem, wyzwiskami.

Nie uwierzysz, jak trudno było odejść, kiedy ktoś kontroluje każdy twój krok, kiedy czujesz się całkowicie uwięziona.

Kiedy telefon ma podsłuch, każda minuta twojego dnia jest śledzona, a każdy spóźniony powrót z pracy wywołuje falę oskarżeń i przemocy.

Nie przykładał mi noża do gardła, ale każdego dnia żyłam z przerażającą świadomością, że jeśli nie zrobię tego, czego chce, znowu zostanę pobita.

To nie był jeden moment — to była ciągła groźba, szantaż i brutalna przemoc, która zmuszała mnie do wzięcia kredytu.

Wiedziałam, że odmowa to zaproszenie na kolejną falę przemocy — nie mogłam sobie na to pozwolić, bo walczyłam o swoje życie i zdrowie.

Nie było innego wyjścia.

Był sprytny i przebiegły — wszystko załatwiał tak, że kredyt został na moje nazwisko, choć pieniądze wydawał on.

Dziś to ja odpowiadam za ten ogromny dług.

Zmuszono mnie do wzięcia kredytu na ogromną kwotę, która dziś wynosi jeszcze ponad 155 tysięcy złotych — choć spłacam go od jakiegoś czasu, ciężar tego długu nadal mnie przytłacza i odbiera szansę na normalne życie.

Dziś, po ponad trzech latach od odejścia, ten dług jest jak kajdany — uniemożliwia mi normalne życie. Po opłaceniu raty i czynszu na codzienne potrzeby ledwo starcza mi pieniędzy.

Próbowałam uciekać, zmieniać pracę, miejsce zamieszkania, ale przemoc i strach za mną ciągną się dalej. Policja umarza sprawy, bo nie mam dowodów, a on nigdy się nie przyzna.

Nie mam nikogo, do kogo mogłabym się zwrócić po pomoc. Czuję ogromny wstyd, że muszę prosić o nią tutaj, publicznie, ale wiem, że sama nie dam rady.

Wiem, że wiele osób przeszło przez podobne piekło i być może moja historia jest bliska także Tobie.

Nie jestem słaba — jestem zmęczona. Zmęczona ciągłym uciekaniem, walką, cichym cierpieniem. Przeszłam terapie, by się podnieść, ale dług, który został po tamtych latach, to ciągły ciężar.

Nie proszę o litość — proszę o zrozumienie, że odejście to nie "prosta decyzja". To walka o życie, którą nie każdy widzi i docenia.

Twoja pomoc to nie tylko pieniądze — to dla mnie nadzieja na wolność, spokój i nowe życie.

Dziękuję z całego serca za każdą wpłatę, każde dobre słowo.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!